Witam wszystkich od jakiegoś czasu przeglądam portal i jak widze dziewczyna zrobiła ze mnie frajera i znalazłem się w gównianej sytuacji.
Jestem z nia juz prawie rok i zawsze wszystko bylo zajebiscie ona sie starla itd. no ale sytuacja sie zaczela odmieniac od jakiegos czasu i teraz jest tak jak w artykule Gracjana 30/70. Wydaje mi sie ze stracila wieksza czesc zainteresowania i przy tym takze szacunku.Spotykamy sie teraz coraz rzadziej i nie wiem co robic . Ostatnio dosc jasno okazala mi brak szacunku poniewaz poszlem na impreze i zaczela strzelac swoje fochy . Powiedziala ze ona tez bd chodzic na imprezy i wtedy zobacze a ja nie wiem czy dobrze ale odp jej na to ze ok ale jezeli uslysze ze dla mnie nie ma czasu a pojedzie na impreze to odrazu koniec, na to ona mi powiedziala ze nie bd jej dyktowal warunkow itd a ja jej na to ze nie dyktuje jej warunkow tylko mowie jak bedzie jesli sie tak zachowa wiec troche przygasla. Wczesniej za nia latalem ale po wejsciu na ten portal opamietalem sie ale teraz nie wiem jak mam odmienic ta sytuacje? jak zrobic abym to ja zaczal prowadzic ten zwiazek ? Przestac jej proponowac wg spotkania żeby poczuła trochę chłodu zadziej pisać czy jak się zachować bo nie znalazłem na to odp ?
chyba za dużo by pisac więc powiem w skrócie, przeczytaj to po lewej i to dwa razy
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
Odpowiadając jej w ten sposób określiłeś jasno jedną zasad waszego związku, wydaje mi się, że to było na plus (chociaż ważne jest jeszcze jak to zrobiłeś). Jeśli ona strzela fochy to ją ignoruj bo w ten sposób chce na Tobie wymusić ustępstwa.
Jak zauważyłeś, straciłeś kontrolę nad związkiem przez to, że za nią latałeś, zależy Ci bardziej więc jesteś na gorszej pozycji. Powinieneś być stanowczy, nie wydawaj jej rozkazów ani tez nie proś, za to mów czego Ty chcesz bo to Ty masz prowadzić ten związek, jak wiesz ona tego nie umie. Może zastosuj metodę Push and Pull, jeśli gdzieś wyjdziecie razem dobrze się baw a później na następne spotkanie umów się kiedy Ty będziesz mieć ochotę. Jeśli Ci odmówi to powinieneś ją ukarać, niech ona następnym razem się postara żeby zwrócić Twoją uwagę.
Oczywiście to co napisałem wyżej nie musi działać, postaraj się o dodatkową literaturę lub poczytaj problemy innych, sytuacje są podobne i rzucą trochę światła na Twój problem. Jeśli myśli o Twojej dziewczynie nie pozwalają Ci się skupić to o niej nie myśl, albo idąc ulicą zauważaj cechy które podobają Ci się u innych kobiet, bah nawet twórz sobie fantazje z ich udziałem, powinieneś nabrać dzięki temu dystansu
marso wytłumaczył to swietnie i ja tez mam zawsze takie zdanie
Oczywiście.Najpierw trzeba spojrzeć na siebie...i swoje błędy w związku.Ale jeśli kobieta zaczyna grać na uczuciach...porozmawiaj z nią szczerze.Choć jestem tu od niedawna to mimo dużej wiedzy jaką tu zyskałem, zrozumiałem chyba coś ważniejszego, co jest dla mnie tak na prawdę ważne, moje zasady, których wcześniej nie miałem...nie zastanawiałem sie nad nimi. Wg mnie przed chłodnikami, push&pull itp. jest szczera rozmowa, ale nie taka że położysz uszy przed "panią" i będziesz słuchał..Ty masz mówić, nie kręcić nie grać.Jeśli tak to tak nie to nie.W końcu inne też mają..
tak to tak, nie to nie??? Z kobietami??? Zwariowałeś???
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Dzięki postaram się do tego dostosować. Mam jeszcze tylko jedno pytanie. Wiem ze ta dziewczyna miała wcześniej chłopaka z którym postąpiła podobnie jak ze mną czyli przewróciła sytuacje na 30/70 , zaczęli się kłócić i zerwali czy mogę użyć tego np jako argument ze jeżeli dalej będzie się tak zachowywać to spieprzy to tak samo jak zrobiła to z nim czy nie za bardzo?
nie... jej poprzedni dla ciebie nie istnieją Nie próbuj racjonalizować jej działań, to nic nie da
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
aha ok a gdy ja jej proponuje spotkanie a ona na to "nie chce mi sie" to olewam to i tyle nie wiem czy dobrze? i skoro wiem ze ona nie zaproponuje następnego spotkania abym mógł jej odmówić tego w podobny sposób to co mam zrobić żebym to nie ja wychodził zawsze z inicjatywa? czy myślicie ze mam jej nie proponować spotkań i czekać aż ona to w końcu zrobi ?
No w sumie masz racje ale myślisz ze jeżeli ja przestane i to ja będę pierdolił wszystko to czy wtedy to ona zacznie za mną latać? Mówiąc pójść po bandzie co masz na myśli jakieś konkretne działanie ?
pewności nie ma, ale jedno jest pewne - nie ma innej opcji. Jak napisał gen - albo rybki albo pipki. Jedyne co możesz zrobic to olać ją. Co ona z tym zrobi to juz inny problem.
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
ok a jeżeli już będzie się chciała spotkać to rozumiem ze mam jej odmówić tego spotkania i trochę ja przytrzymać? i jeszcze jest taka sprawa ze przyzwyczaila sie raczej do tego ze co wtorek przychodze po nia do szkoly a potem gdzies idziemy , myslisz ze nie powinienem przyjsc jesli ona tego nie zaproponuje albo nie napisze bo nasz kontakt opiera się ostatnio głownie na smsach ? a to ze się dość mocno kłócimy w tej sytuacji 30/70 jest normalne bo jakoś nie lubię ulegać jeżeli twierdze ze ktoś nie ma racji ?
to nie jest tak do końca bo przeważnie jak jej proponowałem spotkanie i odmawiała to wtedy siedziala w domu i nie wychodzila nigdzie , no ale trzeba się za to wziąć i coś z tym zrobić według waszych rad bo nie mam zamiaru się z nią wiecznie męczyć
no to, k... , dość już pytań. Zacznij stosować!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
no panowie zaczalem stosowac sie do waszych rad i nie mowie ze jest jakis wielki przewrot i juz jest super ale chodzi o to ze mam duzo lepsze samopoczucie niz wczesniej. Bylem z nia wczoraj spotkalismy sie razem ze znajomymi nie bylo tak spoko jak kiedys ale to nic. zauazylem ze zaczela mi robic mnostwo shit-testow próbując pokazać jaka to nie jest dla mnie ważna przy znajomych wcześniej tego nie widziałem ale wczoraj tak i powiem wam ze jestem pogodnym gościem wiec wszystko jak zwykle obracałem w żart tak ze wszyscy się śmiali i wyszło na moje. Już nie myślę o niej tak jak wcześniej bo zacząłem pisać i podrywać 2 inne dziewczyny co prawda wiedza ze mam dziewczynę ale widocznie im to nie przeszkadza a ja dzięki temu mam lepsze samopoczucie i praktycznie o niej nie myślę. Zaproponowałem jej dzisiaj spotkanie ale odmówiła bo powiedziała" mam dużo sprzątania a wieczorem pewnie się pouczę" spoko spłynęło to po mnie i napisałem ok to ja idę z kumplami . Postępuje dobrze czy mam coś jeszcze poprawiać?