Mam takie pytanie? Kto jest lepszym podrywaczem?
-Ten co panienki zmienia jak rękawiczki?
-Czy ten co poderwał jedną i jest z nią do końca?

Moim zdaniem drugi wariant tego pytania jest odpowiedzią, iż nie sztuką jest poderwać liczną liczbę kobiet,
Lecz mistrzostwem wręcz można określić faceta który podrywał nieliczne ale był w długim związku. Niektórzy chcą od tej strony nauczyć się tylko tego by poderwać panienkę, a potem zaczynają się pytania bo coś się dzieje w związku. Drodzy nowicjusze, co z tego jak złowicie SHB jak nie będziecie w stanie utrzymać tej ryby na wędce.

Podczas swojego pobytu na tej stronie ciekawsze artykuły zachowuje na twardym dysku. By w razie jakiegoś problemu wejść do folderu i starać się szukać samemu rozwiązania, a potem dać post na forum i sprawdzić czy dobrze postąpiłem w danej sytuacji,
czasami są pytania na które sam nie umiem odpowiedzieć, ale od czego jest męska solidarność?

Następną rzeczą jest pomaganie w problemach na forum, jest to dobry uczynek a także wiedza i ćwiczymy umiejętność bardzo ważną dla nas samych i do utrzymania związku, mianowicie mam na myśli ten okres kiedy czytamy dany post.

Wgłębiamy się w jego problematykę i szukamy odpowiedzi na pytanie, dużo wiedzy daje też czytanie odpowiedzi kolegów na dany post,
Też nas czegoś zawszę uczy,
Te ćwiczenia pomagają mi utrzymać związek i wiem że powoli dążę do Mistrzostwa.

Moim zdaniem jako tako w moim życiu obecny związek jest udany, czasami zdarzają się upadki, nikt nie jest idealny. Ale czy człowiek nie uczy się na błędach?

Dziękuję za uwagę
Saubach