Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Weekend i początek tygodnia ;) 4 laski.

Imiona, sytuacje zmienione Smile. Wszystkie kontakty opierają się na komórce i gg (niestety będzie to wyjaśnione dla czego, proszę o odpuszczenie grzechów)

Zaczęło się w piątek. Chciałem do dziewczyny zagadać od dwóch tygodni, nie udawało się ponieważ zawsze chodziła z koleżanką (a ja z jej koleżanki siostra kręciłem, więc tak głupio). W chwili słabości napisałem smsa, i nie dostałem odpowiedzi.

Kiedyś (miesiąc temu) widziałem w mieście kilkanaście kilometrów od mojego fajna dziewczynę. Jechałem autem, więc załatwiłem numer, zacząłem kręcić. Po tygodniu jak przyszło do spotkania spanikowała i się pokłóciliśmy. Poczekałem tydzień zacząłem znów kręcić wszystko ok, ale dopiero po miesiącu się umówiliśmy na spotkanie. 10 minut, przy okazji już jej ktoś o mnie naopowiadał jej, ale tu tam dotknąłem ją, i poszliśmy robić swoje rzeczy. Temat tej dziewczyny zakończymy na tym, że ona nie bardzo chce bo uwierzyła komuś, ale w tym tygodniu się może znów spotkam Smile.

Powracamy do pierwszej dziewczyny. Przychodzę z tego spotkania, patrze a tu sms z 4cyfrowego numeru, mówię kuźwa reklamy i biorę się do usuwania sms, już mam naciskać, a tu! Sms z bramki! Odpisała i to jak, pierwszy raz się spotykam napisała prawie poemat, i kim jestem, oczywiście nie przedstawiłem się od razu, a siostra jej koleżanki (z tą co kręciłem) zaczęła do mnie dzwonić! Mowie lipa, koniec, ale nie odbierałem. Dałem jej numer gg i odezwała się wieczorem. Oczywiście musiałem wyjaśnić wszystko, ale dobrze pokręciłem i uwierzyła ( o tej co z Nią kreciłem). Mówiła mi o swoim chłopaku jaki jest piękny i cudowny Smile, i że nie chce się spotkać, jednak, już nie pamiętam jak to brzmiało napisała, że (coś w sensie) może się spotykać bo nie wybrała już jedynego jakoś tak. Ja poszedłem spać, wstaje rano, mówię zadzwonię nie mam co robić, dzwonie a tu ona zapłakana! Gościu zrobił jej koło dupy, szansa dla mnie Smile.

Dałem na wstrzymanie, laska poszła na ostatki. Pojechałem do stolicy województwa, jestem sobie z osobą przy której nie mogę podrywać. Wchodzę i oczywiście jak nigdy, blondyneczka oparta o barierkę aż się prosi! Idziemy dalej, przed wejściem dwie HB7 samotne palą sobie, i mówią bierz mnie!. Dupa. Za tydzień jadę sam Smile!

Przychodzę do domu, mówię odezwę się do trzeciej już laski. Nawet się z nią nie widziałem, kolega dał numer że dobra jest, ja zbajerowałem że gdzieś ją widziałem i uwierzyła, i się rozkochała przez telefon. Tydzień temu mówiła jak bardzo chce się spotkać, jak bardzo jej zależy (mimo że mnie nie zna), przez tydzień do siebie nie pisaliśmy. Więc dzwonie w sobotę wieczorem, odłączyła się, o Ty, dzwonie za 30 minut jeszcze raz, odebrała i słyszę głosu obok jakiegoś gościa i mówi że nie chce gadać a ten cham coś pyskuje. O Ty Franco, napisałem zjebke że tak się nie robi bo kultura obowiązuje nadal. Dzwonie następnego dnia zjebać a ona że to jej chłopak tak prosił, i przeprasza. O Ty, tydzień temu prosiłaś mnie a teraz? Udałem że prawie mnie przeprosiła, i zaczęliśmy pisać, zwierza mi się że jest dziewicą, że kiedyś się tak zakochała itp itd. a wieczorem znów sie z Nim spotyka i mi piszę, że ona nie może pisać bo jej zabronił chłopak. Odczekałem dzwonie potem a ona znów przeprasza, że to ona tak nie myśli. Nie chcę jej uwodzić, jest fajna, i normalna, dziewczyna ze wsi, i tak się z nią spotkam, a więc...

Poniedziałek się chyba nic nie działo poza tam kilkoma wybrykami (ja tutaj nie piszę o rozmowach bez fajnych akcji).

Wtorek, w szatni poznałem fajną laskę, zacząłem się odzywać, napisałem sms, odpisała na jednego, po szkole (ponieważ kolegi laska się z nią koleguje) wyciągneła ją do parku (ja wiedziałem że tak ma być bo sam kazałem, ale udałem że to niespodzianka) się poznaliśmy ale każdy poszedł w swoją stronę. Dzwonię wieczorem, że głupio wyszło bo ja nie wiedziałem itp, laska ok ok, w ramach rewanżu proponuje spotkanie. Odpowiada że nie wie czy będzie miała czas. Mówię ze jutro jak przyjdę do szkoły podejdę pod jej szatnie. ok.
Podchodzę dziś jednak nie może. Ok to cześć. No pa. Miała kończyć po 6, a tu ja siedzę na 7 lekcje a ona idzie! Sie jej głupio zrobiło. Koleżanka kolegi gadała z Nią o mnie, a ta że nie chce się teraz z nikim zadawać. Ja przyszedłem i popołudniu napisałem że znów się nie miło zrobiło, ponieważ niektórzy się bawią w swatanie. Ona odpisała, że spoko, i miała kółko dlatego została na 7 lekcje itp. Ostatecznie umówiliśmy się na jutro ! Smile


DZIEKUJĘ SALUBOWI ZA WSZECHOBECNĄ POMOC I TRZYMANIE NA DUCHU! 


Trochę to chaotycznie, ale jak chyba widzieliście po mojej nieobecności nie mam bardzo czasu, i się zebrało, a sądzę że pisanie codziennie i dokładnie o każdej akcji byłoby uciążliwe. W tekście pominąłem kilka dziewczyn Smile.

Odpowiedzi

Portret użytkownika salub

Spoko, ale jeszcze

Spoko, ale jeszcze popelniasz bledy. Nie kloc sie z dziewczyna, bo to swiadczy o twojej slabosci. Za czesto tez dzwonisz do lasek, nie dajesz im szansy przejecia inicjatywy w celu starania sie o Ciebie. I nie ma sensu "zjebac" panny... najlepiej ja olac za zle zachowanie, to o wiele bardziej ja dotyka niz krzyk/agresja/itp.

Jeszcze musisz popracowac nad soba, nie spieprz tego umowionego spotkania..