Witam,
Mam taki dylemat, mianowicie koleżanka urządza wieczór panieński swojej siostrze i prosiła mnie, żebym z kolegą przyszedł na tą imprezę, żeby zabawiać będące tam dziewczyny, żeby nie było sztywno.
Nie dałem jej jeszcze odpowiedzi, ale przyznam, że coraz bardziej kusi mnie taka przygoda, boję się jednak, że w pewnym momencie zabraknie mi pomysłów jak podtrzymać imprezowy nastrój i tu pytanie do Was Panowie, macie jakieś pomysły jak podtrzymać ducha imprezy będąc we dwóch w towarzystwie kilkunastu pań.
Impreza odbywa się w klubie, loża VIP i wysoki kredyt na barze.
Czekam na pomysły.
jasne! ja mam jeden! ale niezawodny!
Przestań panikować, idź tam i baw się dobrze. Jak będzie tak będzie
Pozdro
Cokolwiek myślisz na mój temat - mylisz sie...
Zazdroszczę Wam życia w mieście;p gdyby mnie tak zapraszano..ojjjjj
Alkohol sam rozkręci towarzystwo.
Dziewczyny będą bardzo napalone...
Najpierw luźna gadka, później każdą obtańcuj a na koniec zabierz się za najlepszą sztukę... oby nie za pannę młodą
W sumie może macie racje, na spontanie zawsze najlepiej wychodzi.
Oczywiście że spontan najlepiej wychodzi. Chłopaki mają rację. Spij trochę koleżnaki jeżeli będą sztywne i wszystko pójdzie gładko:)
Tylko relację daj z tego wieczoru
Raz się żyje...
Nie pierwsza i nie ostatnia...
Nie spotykaj się z jedną kobietą, bo to niezdrowe...