Witam wszystkich tutaj zebranych facetów. Zakładam ten blog, aby zmienić siebie oraz sprawić abym miał lepsze relacje z dziewczynami. Będzie ciężko, ale myślę, że wysiłek sie opłaci. Powiem wam, że mam problemy z przełamaniem się. Nawet, gdy chce o godzinę zapytać to mam opory. Raz sie zapytałem dziewczyny „Cześć wiesz może, która godzina?” Spojrzała na mnie i powiedziała pod nosem NIE. Od tego czasu jakoś utraciłem troszeczkę pewność siebie. Ale się nie załamuje. Będę opisywał swoje podboje, bo jak czytam blogi innych ludzi na tej stronie to aż chce się samemu być w niektórych sytuacjach.
Odpowiedzi
Wiesz co, moim zdaniem
wt., 2009-11-03 19:07 — glinx11Wiesz co, moim zdaniem wymyślanie jakichś pretekstów nie ma żadnego sensu - po prostu zagadujesz ładną laskę, bo Ci się podoba. Zawsze lepiej w jej oczach wyjdziesz, bo przecież jak facet podchodzi do zupełnie obcej dziewczyny, to oboje i tak doskonale wiedzą, o co chodzi. A już pytanie o godzinę to wg mnie najgorsze z możliwych rozwiązań: po pierwsze praktycznie każdy w dzisiejszych czasach ma komórkę, a po drugie na pewno stracisz na tym z miejsca kilka punktów, bo laska pomyśli sobie "Jak już nie może otwarcie zagadać, to niech chociaż wymyśli jakiś wiarygodny powód". Takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam!
Pytanie o godzine polega na
wt., 2009-11-03 20:31 — salubPytanie o godzine polega na przelamaniu sie, potem sie rzuca na gleboka wode. To jedna z pracy domowej z lekcji po lewej stronie.
No powodzenia.