Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

zrobiłem coś żle czy moze to niewłaściwa osoba??

9 posts / 0 new
Ostatni
NotSoClose
Nieobecny

Dołączył: 2009-01-01
Punkty pomocy: 1
zrobiłem coś żle czy moze to niewłaściwa osoba??

Witam, mam obecnie taką dość nieciekawą sytuację. Postaram sie streścić. Poznałem pewną dziewczynę, na początlku wiadomo gadalismy przez neta, potem byly spotkania, układalo sie dobrze, zblizalismy sie do siebie az do dziś... Zauwazylem, ze na powazne tematy z nia nie mozna rozmawiac bo zaraz odibera to jako zarzuty, kłotnie itd itp...Ona ma takie podejscie, ze nie wykazuje inicjatywy, czeka na faceta przynajmniej na początku , woli wszystko wiedzieć by nie pakować sie w byle co. Pytala mnie o przeszlosc i takie tam... oczywiscie nie o szczegóły... Zawsze mi mówila, ze ja tez moge pytac bo nie ma nic do ukrycia, pare razy spytalem, to uznała, ze moje pytania są smieszne...no ale nieważne... Znajomosc moge powiedziec jest bliska koncowi, dlaczego ?? juz mowie...Mowi mi, ze ja nie cche sie otworzyc wiec skad ma wiedziec jak cos mnie tam gryzie.. dzis rozmawiając przez skype zeszlismy na te wlasnie powazne tematy... ja na luzie mowie sluchaj, dlaczego zawsze dajesz mi do zrozumienia ze Ci to wisi, ta nasza znajomosc ( nie raz mowila jak Ci sie nie podoba to trudno, nie dogadamy sie, widocznie to nie to ) jak jej zwrocilem na to uwagę to sie tak obrazila ze jak tak moge myslec...jak mowie, ze cos mnie tam boli to ona odbiera to jako zarzuty... ja mowie no to zaprzeczasz sama sobie !! mowisz to Twoja sprawa ze sie nie otwierasz, ja mowie, no a jak sie otwieram to jak jest?? odbierasz to jako atak na Ciebei a ja mam zupelnie inne intencje...wiec mowie jej ze juz sam nie wiem jak sie zachowac, moze powinienem sie usunąc, pytam jej ?? ona: to tak zrob.. Twoja sprawa...mi jest kurwa przykro, jestem wrazliwym facetem i kurde czasami naprawde musze sie zmuszac by zacisnac zeby i nic nie mowic ale kuzwa teraz nie moglem, powiedzialem co mysle w najdelikatniejszy spsob no i doprowadzilo to do tego ze juz raczej sie nie odezwie ani sie nie spotkamy. Panowie co jest kurwa grane?? Mam wrazenie ze ta panna nauczona jest wiecznej adoracji...robi co chwile mi testy bo widze na zasadzie, jutro nie moge mam inna randke a w rzeczywistosci i tak sie spotyka ze mna... albo przyjezdza mowiac za godzine musze wracac, ja na to nie reagowalem, mowilem spoko...to wtedy bylo achaaa to Ty masz takie podejscie, nic Cie nie interesuje...nosz kurwa...napisalem dzis jej ost smsa, mowilas ze masz na uwadze poznannie kogos lepszego tak?? ona odp... moze poznam kogos kto nie bedzie mnie zmienial, nie bedzie klocicl i takie tam...ja jej odpisalem, ok szanuje decyzje Twoja, wiecej sie nie bede narzucał. Co robic, gdzie jest bład a moze tak jak w temacie, moze to nie ta osoba... i dac spokoj...staralem sie zawsze by jej bylo milo i dobrze w moim towarzystwie... czasami zaciskalem zeby jak cos mi tam nie gralo i nie mowilem nic, silą rzeczy zaczelsimy sie zblizac do siebei no i powiedzialem jej jak odbieram jej pewne teksty i zzachowanie, to zaregowala tak jak pisalem... ze sie czepiam ze chce ja zmieniac, ze cos tam... ja mowie nie...poprostu moze zle Cie odbieram i chcialbym sie dowiedziec jak jest naprawde...Ty tez pytasz...rece mi opadaja, dzisiejsza rozmowa mnie wkurwila jesze bardziej dala mi do zrozumienia, ze jak sie nie podoba to mam spiredalac, bo w koncu to ja sie pojawilem w jej zyciu i ona dyktuje warunki... tak jej nie powiedzialem, ale tak to odbieram... napisalem ok,,, wiecej mnie nie bedzie.... co myslicie??? wiem wiem... mialem sie strescic:)

NotSoClose
Nieobecny

Dołączył: 2009-01-01
Punkty pomocy: 1

jeszce dopiszę, ze nie latalem za nia jak głupi, staralem sie ale to nie bylo latanie z klapkami na oczach... sama z reszta stwierdzila, ze zaciety i uparty facet ze mnie, bo jej kiedys nie napisalem nic i ona musiala sie pierwsza odezwac... co mnie tez wkurzylo a o czym nie wspomnialem...w piatek wieczor pytam sie czy w sobote sie zobaczymy... szlismy wtedy sobie ulicą... cisza... wiec pytam jeszce raz... cisza... mowie, sluchasz mnie w ogole?? bo tak glupio zadawac 10 razy to samo pytanie, to ona: to nie pytaj, nie to nie...a slyszala je dobrze...dzis wrocilem do tego i jej mowie, dlaczego tak robi?? a ona, to co nie mogles sie spytac 5 raz?? korona by Ci spadla z glowy?? i sie wkurwilem...czytalem tą ksiązke o uwodzeniu, tam jest napisane, ze przede wszytkim ja musze sie czuc dobrze, szukac kobiety z ktora mi bedzie dobrze , a nie wiecznie podpasowywac sie pod kogos... z tego wychodzi, ze najlepiej game over i szukac gdzie indziej... co myslicie, jesli ktos to w ogole przeczyta, szkoda tylko, ze odbiera mnie w taki sposob, ze to przeslania te wspolne wyjscia wieczory, nie uciekala jak ja przytulalem, nie zabierala rąk od moich, no ale kurde jestem facetem i chyba mam prawo miec wlasne zdanie, ja tylko chcialem wiedziec czy te jej czasami glupkowate teksty maja zwiazek z prawdą, tylko tyle...a co wyszlo??? koniec... :/

AdamM
Nieobecny

Dołączył: 2009-04-09
Punkty pomocy: 22

Dla mnie obserwatora i czytelnika to ewidentny game over. I mysle ze nie bedziesz czekal na kolejne rady bo nie pytasz jak wiekszosc tutaj osob. "JAK WROCIC DO BYLEJ"... Poradnik mowil dobrze. Nie chodzi sie na kompromisy.. Nie na wczesnym etapie zwiazku. Masz sie czuc dobrze. To TWOJ swiat i to TY ja do niego zapraszasz, a nie ona CIE sila wyciaga z TWOJEGO swiata.  Kiedys jak ja zobaczysz "przy okazji" to walnij jej poczuciem straty, a poki co zakoncz znajomosc. Zadne zostanmy przyjaciolmi, bo przyjaciol juz pewnie masz i ich zachowanie odpowiada Ci bardziej niz jej zachowanie. Z tego co widze to zbyt wiele rzeczy Ci nie odpowiadalo w jej zachowaniu. Przestan sie zastanawiac nad jej zachowaniami bo szkoda na to czasu. Zajmij sie soba i zamknij rozdzial. Davidx pisze ze nie ma prostrzej rzeczy niz odejscie od kobiety. Po prostu odwracasz sie i stawiasz jedna noge przed druga do momentu az tracisz ja z pola widzenia. Mysle ze ma racje.

tizolkks55
Nieobecny

Dołączył: 2009-04-04
Punkty pomocy: 0

Miałem kiedyś podobną sytuacje ale ja zrobiłem wielki bład... ZAKOCHAŁEM SIE chodzilismy... ciagle jakies manipulacje i gierki a na końcu mnie zostawiła i byłem wrakiem emocjonalnym, bałem sie dziewczyn (myslałem ze wszystkie takie sa ) , nie potrafiłem już wierzyć w miłosc. Był jeden plus tej znajomosci już nie jestem frajerem, wzmocniłem psychike. Dam Ci jedna rade UCIEKAJ OD TEJ KOBIETY bo jak sie zakochasz bedzie za pózno

kamillo
Nieobecny

Dołączył: 2009-04-27
Punkty pomocy: 0

Wszyscy powyżej mają rację ona się tobą BAWI!
Nie pozwól być jej kolejną zabawką, która szybko się znudzi.

NotSoClose
Nieobecny

Dołączył: 2009-01-01
Punkty pomocy: 1

Dziś sie z nia widze, zapytam prosto z mostu jak postrzega pewne sprawy i wtedy zadecyduję. Tak jak to jest opisane w tym art jak utrzymać związek... Oboje dązymy do tego by byc razem, oficjalnie tego nikt nie powiedzial no ale to da sie wyczuć...Owszem moge to skonczyc odrazu, ale moge tez ją trochę zlać...na pewno to odczuje, a ze nie jestem obojętny dla niej bo jednak daje dość częste znaki zainteresowania moją osobą, to może to podziała...

AdamM
Nieobecny

Dołączył: 2009-04-09
Punkty pomocy: 22

W takim razie postaw sprawe jasno. bezczelnie bezposrednio i szczerze. Prosto z mostu bez ceregieli. Skup sie tylko i wylacznie na tym temacie, a jak sie skonczy temat to zakoncz spotkanie.

NotSoClose
Nieobecny

Dołączył: 2009-01-01
Punkty pomocy: 1

Byłem u niej, nie mieszkamy w jednym miescie, ale powiedzialem jej przez tel, ze nie chce czekac do weekendu, jestem konkretny, chce to wyjasnic teraz, a nie trwac w takim zawieszeniu i to jeszce spowodowanym takimi bzdurami...gadalismy dosc dlugo, wyjasnilem wszystko ona mi, zapytalem o 3 najwazniejsze wartosci tak jak tu radzono, powiedziala zaufanie, szacunek i szczerosc, mowie ze zgadzam sie z Toba i pytam czy bedzie mi to wstanie zapewnic,,, odp, ze tak... wiec mam argument niby w kieszeni...spotkanie zakonczylo sie bardzo milo, dziekowala mi pare razy ze jednak wpadlem to wyjasnic, potem jeszce pisała.. no ale dobra, jak teraz utrzymac ten stan, tą kontrole?? odrazu mowie, ze ona ma taki sam charaktre jak moj , bynajmnije bardzo podobny, oko za oko, nie odzywasz sie Ty to aj tez nie, wiec takie gierki typu dluzsza cisza na nia nie dzialaja...oczywiscie odezwie zapytac sie co sie stalo, ze nie pisze ale to bedzie chwilowa reakcja... natomiast widze, ze jak jestem wyluzowany usmiechniety rozsmieszam ją to bardzo sie zbliża...i bardziej jej zalezy... w sumie sam sobie teraz odpowiedzialem, no ale moze macie Panowie i Panie jakies rady jeszcze?Smile

AdamM
Nieobecny

Dołączył: 2009-04-09
Punkty pomocy: 22

to zawsze dziala. moze na roznych ludzi w roznym stopniu. mam kolezanke ktora jest twarda jak skala. ma klopoty z facetem. on cisnie ja wlasnie w taki sposob ze nie odzywa sie zbyt czesto push&pull. Mimo ze wiem ze ona za nim nie lata i nie pisze do niego nie pyta itd, ale mysli o tym, a jak mysli to jest gitarka Wink.