Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zrobiłem źle czy dobrze?

15 posts / 0 new
Ostatni
The Don
Nieobecny

Dołączył: 2010-04-06
Punkty pomocy: 0
Zrobiłem źle czy dobrze?

Witam.
Czytam tę stronę od niedawna i powiedziałem sobie, że nie napisze nic dopóki w 100% nie będę pewny swojego postępowania. No i stało się.

Zdarzenie miało miejsce parę dni temu.

Przedstawię tu moja małą historie.
A więc wchodzę do sklepu i widzę niezłą laskę za ladą, podchodze w celu zakupów a nie podrywu. Podchodzę do lady i zaniemówiłem, zdrętwiałem na dobre 30sekund Laughing out loud (nigdy nie przeżyłem czegoś takiego na widok oczu dziewczyny).
Tak mnie zamurowało że nie byłem w stanie wydusić z siebie czegoś innego niż listy zakupów.
Później na spokojnie przemyślałem sprawę i doszedłem do wniosku że dałem dupy jak cholera, więc wróciłem tam dnia następnego Smile

I wystrzeliłem z tekstem, coś ala "że ma świetne oczy i jak się z tym czuje że wszyscy tak natarczywie na nie patrzą" i w tym momencie szybko przeszukałem pamięć i przypomniałem sobie o tym, że dziewczyny odbierają słowa oby dwiema półkulami mózgu Laughing out loud więc zacząłem monolog w stylu "że jej oczy wywołują u mnie uczucie patrzenia w gwiazdy... i tu cała seria przedstawienia tego obrazu, że lekkie podmuchy wiatru, że ciepła noc, że księżyc, trawa i takie tam" ogólnie omówienie wieczornego spaceru wraz ze wszystkim co nas wtedy otacza i co odczuwamy, kończącego sie oglądaniem gwiazd.

Podczas tego monologu subtelnie odzwierciedliłem jej postawę i o dziwo, nie zamierzenie, rytm wypowiadanych słów dostosowałem do rytmu jej oddechu.

Wychodząc poprosiłem o długopis i kartkę, zapisałem nr telefonu i dałem jej nie mówiąc nic poza podziękowaniem za długopis.

Minęło parę dni i cisza :/ Może byłem zbyt "miętki" albo nie wiem, może jakiś inny błąd.

Co sądzicie?

-XYZ-
Portret użytkownika -XYZ-
Nieobecny
Doktor podrywu
Wiek: 21

Dołączył: 2010-03-04
Punkty pomocy: 32

Nie wiem dokładnie jakie wrażenie na niej to wywarło ale jak widzisz to zdecydowanie za mało aby się Tobą zainteresowała.
I ja się już dawno nauczyłem że nie zostawia się na kartce dziewczynie numeru, trzeba ją tak zakręcić aby sama go wzieła. Oczywiście przy tym Ty też musisz zapisać jej bo w 90% przypadków będziesz musiał i tak pierwszy zadzwonić (no chyba że laska naprawdę na Ciebie leci, i oczarowałeś ją od pierwszego wypowiedzianego słowa).

Jestem bardzo kiepskim podrywaczem, więc nie wierzcie mi...

Dit
Portret użytkownika Dit
Nieobecny

Dołączył: 2010-03-03
Punkty pomocy: 7

Zabrzmiało jak jakiś ciekawy pattern.

Raczej mogłeś się wymienić numerem, przerwać kartkę na pół, na jednej połowie napisać swój, a na drugą dać jej do napisania swojego numeru.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

no... jesli po kilkudziesieciu sekundach rozmowy byl w stanie to zrobic to naprawde chyle czoła (ale szczerze mowiac watpie). To juz jest bardziej zaawansowany etap rapportu, na to potrzeba dluzszej chwili

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

chodzi o to, ze w trakcie pogłębiania rapportu dostodowujesz swoj oddech do oddechu rozmówcy, a tym samym słowa, które wypowiadasz (niski głos, pauzy, intonacja opadająca) musisz zsynchronizowac ze swoim rytmem oddychania w w związku z tym z rytmem rozmówcy

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

Dit
Portret użytkownika Dit
Nieobecny

Dołączył: 2010-03-03
Punkty pomocy: 7

Kto go tam wie.

Czasem to samo przychodzi nieświadomie. Często mam tak, że z kimś rozmawiam i w pewnym momencie zdaję sobie sprawę, że np tak samo siedzimy, i kiedy zmienię pozycję, to samo robi ta osoba.

Jeśli się oboje w to wczuli to możliwe, że coś takiego miało miejsce, chociaż generalnie używanie patternów na otwarcie wg mnie nie jest najlepszym pomysłem, raczej może zabrzmieć dziwnie, bardzo dziwnie.

Jedyne co może zastanawiać, to niezwykła spostrzegawczość naszego Dona Wink. W stresie, bo jak wnioskuję działał w stresie, raczej mało prawdopodobne, że wypowiedziałby taki monolog międzyczasie obserwując mowę ciała swoją i jej, no ale mogę się mylić.

Przydałoby się więcej informacji.

Dit
Portret użytkownika Dit
Nieobecny

Dołączył: 2010-03-03
Punkty pomocy: 7

Dokładnie.

Najlepiej w takim momencie używać patternów, a nie na początku rozmowy.

To tyle z mojej strony Wink.

The Don
Nieobecny

Dołączył: 2010-04-06
Punkty pomocy: 0

a więc sprostowanie Smile

gdzieś doczytałem, że my Panowie odbieramy słowa jedną półkola (nie wiem czy lewą czy prawą), czyli odbieramy je na logikę a dziewczyny używają dwóch półkul z czego dróga odpowiada za emocje (czy jakoś tak) dlatego warto ubarwiać rozmowę w szczegóły które łatwo można sobie wyobrazić podczas analizowania słów (jeśli znajdę gdzieś materiał w którym czytałem o tym to podzielę się autorem i tytułem).

o odzwierciedleniu pozycji mówcy względem słuchacza słyszałem już dużo razy więc to przyszło z łatwością.

Dostosowanie rytmu mówienia do oddechu to tak jak pisałem wcześniej, wyszło nie zamierzenia. Zorientowałem się o tym gdy przeanalizowałem to co zrobiłem.

No i kwestia monologu Smile to była wyćwiczona mowa nad którą myślałem wcześniej, nie chciałem iść do niej w 100% na spontanie, chciałem iść z czymś co sobie przygotuje.

stres Smile oczywiście był. Ale było to jakby "drugie" spotkanie, więc wiedziałem czego mogę się spodziewać w sklepie i po paru pierwszych słowach był już lajt i gadka jak z kumplem.

Dit
Portret użytkownika Dit
Nieobecny

Dołączył: 2010-03-03
Punkty pomocy: 7

Zdaje się, że wiem co czytałeś, bynajmniej znam tematykę.

W tym artykule, bądź pokrewnym, główny sens opiera się na tym że (o ile dobrze kojarzę o czym mówisz):

1) Faceci kierują się logiką (logiczną półkulą, zdaje się lewą).

2) Kobiety kierują się bardziej emocjonalną (czyli prawą, o ile pierwsze założenie jest prawdziwe), lecz lewa półkula ma jakby większą władzę nad prawą, tzn to co idzie z prawej półkuli, przechodzi przez lewą (kontrola/filtracja), czyli tak zwane racjonalizowanie swoich odczuć.

3) Żeby łatwiej dotrzeć do kobiety, musisz "wyłączyć" jej lewą półkulę i odwoływać się bezpośrednio do emocji etc.

Generalnie cały koncept jest oparty na NLP. Czyli z tego co widzę miałeś wcześniej przygotowany pattern Wink.

Popraw mnie jeśli się mylę.

The Don
Nieobecny

Dołączył: 2010-04-06
Punkty pomocy: 0

książka nosi tytuł "Seksualny klucz do kobiecych emocji" autora J.D Fuentes.
książka głównie opiera sie na oddziaływaniu na tą kobiecą półkulę odpowiedzialną za emocje.

Jeśli chodzi o pattern to... niestety nie znam wszystkich określeń, chociaż zdaje sobie sprawę że pattern to jest chyba podstawa Smile

Mam kupę zaległości które muszę nadrobić Wink

Dit
Portret użytkownika Dit
Nieobecny

Dołączył: 2010-03-03
Punkty pomocy: 7

Hmm, słyszałem coś o tym, ale chyba nie czytałem jeszcze.

Pattern to ułożona wcześniej historia, spreparowana tak, by wywoływać konkretne emocje w odbiorcy i przypisywać je do przebywania z Tobą.

Z tego co napisałeś o książce, to opiera się na NLP.