Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Co tak naprawdę najbardziej pociąga kobiety

Portret użytkownika Stary Cap

Kiedy uwodzenie Szarguli zakończyło się już ostateczną klęską, pojawiła się Natasza. Ona i jej matka były moimi klientkami. Natasza miała 23 lata i studiowała medycynę. Jej matka też była lekarką. Natasza miała klasyczny typ urody i burzę kręconych włosów na głowie ( niezapomnianie było się z nią całować podczas składania życzeń ). Była bardzo ufna i otwarta. Szybko udało mi się z nią zaprzyjaźnić. Miała jednak chłopaka, bardzo miłego i sympatycznego. Jednak wkrótce z nim zerwała. Jak mi opowiadały, ona i jej matka, miał ponoć, niezwykle słaby charakter. Kiedy były jakieś tam kłopoty na wyjeździe, to… „on zaczął nam mdleć” opowiadały.
Kiedy już miałem zaproponować Nataszy spotkanie, przedstawiła mi swojego nowego faceta. Był to jakiś buc z wyglądu i z zachowania, więc myślałem, że to krótkotrwała sprawa. Stało się jednak inaczej. Spotykała się z nim, choć miał wyraźne ciągoty do alkoholu i zupełnie do siebie nie pasowali. Niebawem zaszła w ciążę. Musiała przerwać studia i wziąć ślub. Wtedy okazało się, że facet był już raz żonaty i że ma ogromne długi. Kiedyś mówiło się, że panna wyszła za mąż za golca, za mężczyznę który nic nie ma. Okazało się, że teraz może być jeszcze gorzej.
Kiedy urodziło się dziecko, dało się zauważyć, że nie jest ono do końca normalne. Nie pytałem, ale według mnie dziewczynka jest niedorozwinięta. Długo nie chodziła, nie mówiła, wytrzeszczała tylko oczy. Jest też brzydka, coś jak Daun. Zajmowała się nią matka, bo Natasza chciała dokończyć studia i rozpoczęła staż w szpitalu.
Jej mąż nie mógł zgodzić się z teściową. Musieli się wyprowadzić, ale żaden bank nie chciał dać im kredytu. Matka Nataszy musiała wziąć kredyt na siebie i kupić im mieszkanie. Dalej zajmuje się też, ich wielką, daunowatą dziewczyną.
Natasza lubiła przyjeżdżać do mojego sklepu, by ze mną rozmawiać. Była najpiękniej wysławiającą się kobietą jaką znałem i miała najwyższe standardy etyczne i moralne z możliwych. Jednak buc był zazdrosny i zabronił jej. Niedawno dowiedziałem się, że dziewczyna znowu jest w ciąży.
Nie dawało mi spokoju, jak to możliwe, że taka reprezentacyjna kobieta związała się z facetem, który nie wniósł do jej życia, w sumie, nic pozytywnego.
Myślałem, że szybko się rozstaną, ale nie, jest z nim do tej pory. Chociaż podobno mówiła już, że ona „ dziękuje za takie małżeństwo”.
Zanim mąż zabronił jaj ze mną rozmawiać, zdążyła mi opowiedzieć jak go poznała.
„ Kiedy zobaczyłam jak ludzie go słuchają, i jakie kobiety go słuchają kiedy on mówi…”
Tymczasem ja nie zauważyłem nic wartościowego w tym co kiedykolwiek mówił przy mnie ten człowiek. Był to zwykły, jadący stereotypami, prostak. Udający nie wiadomo kogo, zakompleksiony mitoman.
Uświadomiłem sobie, że dwie inne moje znajome. Kobiety najlepsze: piękne, inteligentne, o cudownej osobowości, które uwielbiają fajnych mężczyzn, są z podobnymi dupkami. Jedna powiedziała nawet raz, że ona go ( swojego męża ) nie tylko że już nie kocha, ale, że ona już nawet go nie lubi. Tkwi jednak nadal z nim w związku.
Ktoś może powiedzieć, że zmusza je do tego sytuacja, wspólne dziecko itp. Lecz czy próbowaliście kiedyś zmusić kobietę do czegoś, zwłaszcza w sferze intymnej? Przeciwnie, to do takich dupków uciekają kobiety, które porzucają spokojnych mężów i dzieci.
Jaką cechę posiadają zatem owi dupkowie, że tak kobiety się dla nich zatracają?

Kiedy miałem siedem lat, mój tata zabrał mnie raz nad gliniankę, żebym się pokąpał. Nurkowałem sobie strzałką przy brzegu i byłem bardzo szczęśliwy. Miejscowe chłopaki, którzy umieli już pływać i skakali na główkę do wody, zaczęli się ze mnie naśmiewać. Nie przeszkadzało mi to, bo wydawało mi się normalne, że skoro wychowali się nad wodą to umieją pływać.
Najwyraźniej jednak, przeszkadzało to mojemu staremu, bo w pewnym momencie, zawołał mnie do siebie.
Wziął mnie ojciec. Wziął mnie ojciec i tak do mnie rzekł:
- Synu, ty nigdy nie udawaj głupiego, tylko zawsze udawaj mądrego.
Poradził mi, żebym chodząc po dnie udawał rękami, że umiem pływać. Wydawało mi się to głupie tymczasem...
Kiedy zastanawiałem się długie lata, jakie cechy mają mężczyźni mający najlepsze kobiety, to owszem zgadza się, że przystojni lub bogaci mają często piękne żony. Zgadza się, że inteligentne, wartościowe dziewczyny lubią fajnych chłopaków, ale…
Znam przypadki, gdzie piękni i bogaci chłopcy są w czarnej dupie jeśli chodzi o relacje z kobietami, a kobiety z najwyższej półki są z brzydkimi i biednymi dupkami.
Kiedy zastanawiam się nad cechami tych chłopaków których znałem, a którzy mieli duże powodzenie u dziewczyn. Również nad cechami tych, którym udało się odbić mi panny które ja kochałem. Kiedy uświadamiam sobie cechy kolegów, którzy w wieku szesnastu lat mieli już partnerki, a w wieku 18, żonę i dziecko. Zaczyna jawić mi się nieodparcie pewna specyficzna cecha która ich wszystkich wyróżniała.
Byli oni poważniejsi od swoich rówieśników, bardziej „dorośli”. Nie byli specjalnie ładni, nie byli bogaci, nie byli nawet fajni, ani nawet nie byli mądrzy, ale za to dobrze, instynktownie, umieli mądrych udawać.
Udawanie mądrych, nie jest wcale taką rzadkością w świecie. Jest powszechne. Kapłani różnych religii, politycy i wiele, wiele innych profesji bazuje na wmawianiu ludziom tego, że wiedzą co i jak, a miliony lgną do nich podczas gdy wszystko co pierdolą, okazuje się później lipą.
Studiowałem kiedyś wypowiedzi różnych znanych aktorów, w nadziei iż zdradzą może swoje tajniki powodzenia. Okazało się, że nie mają oni zbyt wiele do powiedzenia w tej kwestii, ale za to jako aktorzy, doskonale potrafią udawać mądrych.
Od zawsze, słyszę powtarzający się zarzut wobec mężczyzn: „Żebyś wreszcie wydoroślał!” „Żebyś wreszcie stał się mężczyzną!”
Już w dzieciństwie, kiedy zapytałem koleżanki, dlaczego nie chce już ze mną brzydko się bawić tak jak kiedyś…
- Bo jesteś głupi – odparła
Faktycznie, nigdy mądrość, dorosłość mnie nie pociągały. Było mi dobrze kiedy byłem dzieckiem i chciałem żeby to trwało jak najdłużej. Sex i w ogóle życie traktowałem jak zabawę.
O co tutaj chodzi?!
Chodzi o pewien dysonans, który pojawia się między dziewczynką, a chłopcem od kiedy rozpoczyna się u nich proces pokwitania, a może nawet wcześniej. U chłopców nic się nie zmienia poza tym, że chce im się ruchać, pozostają nadal dziećmi. Dziewczynki natomiast, przestają być dziećmi, a ich umysły wypełniają posępne dorosłe myśli. Determinuje je do tego rola jaką przypisała im biologia: rozrodczość i macierzyństwo. Tu nie ma miejsca na żarty.
Dlatego tak nie znoszą wszelkich objawów infantylizmu u mężczyzn. Chłopcom coraz mniej opłaca się wydorośleć, a niektóre źródła podają, że różnica w dojrzałości pomiędzy kobietami, a mężczyznami wynosi już nawet 17 ( siedemnaście ) lat !!!
Kiedyś była taka sytuacja, że myślałem, iż będę miał dziecko z pewną miłą, bardzo wesołą dziewczyną. Odbyliśmy nawet poważną rozmowę. Przeraziło mnie wtedy jaką ponurą, ma ona wizję przyszłości. Dotarło do mnie, że wesołe usposobienie i miła powierzchowność kobiet, to tylko fasada.
Dlaczego kobiety tak uwielbiają wszystko co zagłusza to, co ich od wewnątrz nieustannie toży? Taniec, śmiech, podróże, wszystko po to aby choć na chwilę zagłuszyć ich nieznośny, wewnętrzny bul egzystencji. Kobiety uwielbiają fajnych facetów którzy im to dają, ale za partnerów wybierają posępnych, udających mądrych gości, bo to oni są samcami ich gatunku.
Dlaczego udających mądrych a nie po prostu mądrych. Po pierwsze mądrość jest sama w sobie trudna do zdefiniowana. Wysokie IQ nie jest jeszcze dowodem na mądrość. Pieniądze, ani tytuły profesorskie też nie.
Dla mnie mądrzy są dziennikarze: Kuba Janiszewski, Eliza Michalik, Tomasz Stawiszyński, czy Jan Wróbel.
Mądrym człowiekiem jest gościu który pojechał do Afryki, żeby ratować okrutnie torturowane, oskarżone o czary dzieci. Bo walka z niepotrzebnym cierpieniem, jest najmądrzejszą rzeczą jaką może zrobić człowiek, według mnie. Kiedy mój syn starał się o pracę w Londyńskim City. Pytano go tam, jaką działalnością charytatywną się zajmuje. Przypadek? Czy chęć do niesienie pomocy potrzebującym jest dowodem mądrości pożądanej w pracy w każdym porządnym banku.
Po drugie, żeby rozpoznać mądrego, samemu trzeba być mądrym. Trzeba mieć wiedzę i doświadczenie, a młode kobiety tego nie mają. Instynkt każe im szukać mężczyzny mądrego i dojrzałego i wybierają takiego na jaki pozwala im ich aktualny stan wiedzy. Nie bez powodu kobiety wybierają często mężczyzn starszych od siebie, nawet o wiele lat.
Poza tym, jak ja to mówię: „cienka jest powłoka cywilizacji”. Nawet w wykształconej, postępowej osobie, tkwią ukryte, głęboko zakorzenione instynkty, stereotypy i lęki. Do tych pierwotnych wartości człowiek zawsze będzie, podświadomie, lub w razie jakiegokolwiek kryzysu wracał.
Jest na tej stronie paru użytkowników, w sposób klasyczny, udających mądrego. Zaobserwowałem, że pod ich niektórymi wpisami, będącymi zazwyczaj zwykłym roszczeniowym bełkotem, „nieoczekiwanie” pojawiają się pełne zachwytu komentarze wykształconych skądinąd i niegłupich kobiet. Męska gawiedź, też bezrefleksyjnie, kupuje te treści. Sam kiedyś taki byłem. Przekonałem się jednak, że słuchanie udających mądrego, zwykle prowadzi do katastrofy. Lepszy najgorszy własny rozum, niż najlepszy, ale cudzy.
Niemcy tez słuchali Hitlera. Wmówił im, że wie co robić, a tylko udawał mądrego i doprowadził do straszliwej katastrofy.
Udający mądrego, próbują też podbudować swoje racje jakąś formą przemocy: fizycznej, lub psychicznej. Starają się uzależnić innych od siebie. Często szybko zapładniają wybraną kobietę, żeby ją przy sobie uwiązać. Tak naprawdę są słabi, boja się samotności i odrzucenia kiedy się wyda jacy są naprawdę.
Mógłbym przytoczyć jeszcze wiele przykładów z życia potwierdzających moje tezy, ale nie ma co rozpisywać się w nieskończoność.
Jaka zatem rada dla Was: Nigdy nie udawajcie głupiego, tylko zawsze udawajcie mądrego. Głupiego udawać jest o wiele łatwiej, ale nie idźcie tą drogą. No i radźcie sobie jakoś z udającą mądrego konkurencją.

Odpowiedzi

Nie waże co sie mowi ale jak

Nie waże co sie mowi ale jak sie mowi.

Nie skamać i prawdy nie powiedzieć.

Jak trzymać głupka w nie pewnosci,powiem Ci później.

To takie moje rady,ale zastanawiam sie nad dzisiejszymi nastoltkami dlaczego tak sie dzieje że na ulicach pary zakochanych natolatków to żadkość w porównaniu z latami 90tymi może mi się tak zdaje ale coraz późnie sie zakłada rodziny strach przed rozwodem.Nie wiem co sprawiło że jest inaczej,gdzie luz i prawdziwe szczęście.

Portret użytkownika Stary Cap

Widzę, że wiesz od czego

Widzę, że wiesz od czego muchy zdychają Wink

PS Przyczyną jest niedojrzałość chłopców.

Bardzo dobry dobry artykuł,

Bardzo dobry dobry artykuł, co prawda wrzuca kobiety do jednego worka a wiadomo że jak z facetami tak samo i z mężczyznami - różnią sie między sobą. Jedne kobiety cenią dorosłość a inne mogą nie zwracać na nią aż tak dużej uwagi. Jest to całkiem ciekawa sprawą bo w sumie w podrywie rzadko się o tym mówi skupiając się głównie na tych obszarach które pozwolą Ci uwieść kobietę. A dorosłość - przynajmniej z mojego punktu widzenia to jedna z tych cech, bardzo ważna, które utrzymują kobietę w związku.

Portret użytkownika Stary Cap

Że kobiety są różne już nie

Że kobiety są różne już nie pisałem, bo to oczywista oczywistość.
Skupiłem się na problemie, a jest on warty dokładnego zbadania. Dorosłość, mądrość, ale nie ta prawdziwa, tylko udawana jest kluczem do kobiecych serc.
Pamiętam, że ci uwodziciele, naturale, ciągle mówili do dziewcząt szeptem. Głupiec nigdy nie mówi szeptem, tylko rozpuszcza japę na cały zyher. Mógł to być prymitywny bajer, ale szeptem brzmiał jak coś niezwykle mądrego, jak sekret.

Nie wiem, czy coś pisać o

Nie wiem, czy coś pisać o mądrej inaczej Nataszy, bo wszystkie historyjki Starego Capa dla mnie są fake'iem.

Kobiety wolą dupków, buców i badboyów:

  • bo dają emocje
  • bo widzą ich jako silnych
  • Miły, sympatyczny chłopak jest nudny i słaby dla takiej niby mądrej i dojrzałej panny.

    Niby dojrzałość kobiet dotyczy tylko zakładania rodziny. Sprawy ducha, idei większości są obce. Niby intelektualistki jak papugi powtarzają wyuczone schematy.

    PS Eliza Michalik to durna feminazistka.

    Portret użytkownika Stary Cap

    Prosiłbym o bardziej

    Prosiłbym o bardziej merytoryczny komentarz.

    Stary Cap, jak ładnie

    Stary Cap,
    jak ładnie prosisz to wyjaśnie w bonusie mechanizm kobiecej dojrzalosci.

    Point of view dziewczyny.
    23 lata, kończę studia, idzie z górki, pracy jeszcze nie mam. Idealny moment na pierwsze dziecko, puki jestem młoda.
    Dla chłopaka w tym wieku jest zawcześnie, nie chce zapłodnić.
    Pozbywam się impotenta, szukam faceta "na gwałt".
    Znajduję starszego chętnego, cel urodzenie dziecka osiągnięty.

    Point of view buca.
    23-letnia, a naiwna. Będzie lekarką, będzie mieć pracę, będzie forsa na wódę. Tylko zalać formę i babka uwiązana.
    Matka Nataszy musiała wziąć kredyt na siebie i kupić im mieszkanie.
    Jeszcze wpada mieszkanie za friko.

    Kto tu jest mądry i dojrzały? Po owocach poznacie, w Biblii napisano.

    Portret użytkownika Stary Cap

    No, teraz już lepiej.

    No, teraz już lepiej.

    Portret użytkownika Stary Cap

    Niewykluczone, że tok

    Niewykluczone, że tok rozumowania jednego buca może rozszyfrować tylko inny buc. Tamten nawet otwarcie mówi, że dobrze zrobił bo "lepszej partii by nie znalazł na rynku".
    Tak czy inaczej są okropną parą. Zawsze razem, bo on strasznie zazdrosny. Jego z przykrością się słucha, bo nudziarz, na okrągło z piwem w ręku i do tego ma denerwującą wadę wymowy. Ona mu tylko przytakuje, a i na te ich dziecko jakoś przykro się patrzy. Kiedy przychodzą do sklepu to człowiek tylko czeka kiedy sobie pójdą.
    Nie rozumiem co to za życie dla takiej kobiety, ciągle patrzeć na tego buca i ciągle go słuchać. Podczas gdy mogłaby żyć pełną paletą uroków życia, gdyby wybrał inaczej.

    Capie to ty masz jakiś słaby

    Capie to ty masz jakiś słaby punkt Nie pozwól aby tobą emocje szarpały jak gestapo Żydem.Inwystycja się nie udała tak bywa. Zachowaj pokerowa twarz i tyle jak ich zobaczysz w swoim sklepie.
    Mozna patrzeć temu facetowi na czubek głowy a pani doktorowej w usta jak by Ci wczoraj loda zrobiła i łapiesz nad nimi psychiczną przewagę ale na co to komu dziś.

    Portret użytkownika Stary Cap

    Bardzo trafna analiza.

    Bardzo trafna analiza. Faktycznie matka Nataszy nie ma chłopa, a dziewczyna jest bardzo niepewna siebie.

    Ja tam hołduję poglądowi, iż należy ogarniać po równo obydwie cechy ludzkiego charakteru, miękkie i twarde. W moich blogach nie unikam pisania o swoich porażkach i słabościach, ale piszę też o tym, że zawsze staram się jakimś sposobem stawić czoło problemom i wybrnąć z impasu.

    Jeśli chodzi o pracę w banku, to również tam są pożądane miękkie kompetencje np do współpracy w zespole

    Portret użytkownika noris

    No Snoofie, to całą

    No Snoofie, to całą problematykę tego tematu rozłożyłeś na czynniki pierwsze perfekcyjnie...

    Co do banków, to posiadając skromną wiedzę na temat funkcjonowania i w ogóle historii powstania systemu bankowego to raczej wątpię, aby bank cenił sobie posiadany 'kręgosłup moralny' swego pracownika, wszak wiadomo, że zysk ponad wszystko, czyli raczej morale prowadzenia działalności charytatywnej nie idą z tym wszystkim w parze.

    Portret użytkownika Stary Cap

    No bo w sumie o zysk tutaj

    No bo w sumie o zysk tutaj chodzi. Bank ma do czynienia nie tylko z klientem detalicznym, ale i z grubymi rybami, inwestorami, a nawet politykami. Właśnie na akcjach charytatywnych bankowcy się z nimi spotykają i nawiązują kontakty.
    Chodzi też o sprawy wizerunkowe.

    Portret użytkownika kilroy

    Powiem Ci Capie, że ten

    Powiem Ci Capie, że ten artykuł jest wartościowy również w odniesieniu do sytuacji społeczno politycznej, a nie tylko - choć oczywiście głównie - relacji d-m.

    Propsy dla Ciebie i Snoofiego za suplement

    Portret użytkownika Mendoza

    Ładna perełka. Tenże blog.

    Ładna perełka. Tenże blog.

    Myślę, że to prawda, że kobiety perspektywicznie patrząc w przyszłość, wolą starszych mężczyzn. Mniej dziecinnych, pewniejszych, doświadczonych i bardziej stabilniejszych. Dlatego nie ma co się martwić. Jako faceci mamy ten drobny prezent od natury, bez cienia wstydu można przebierać w dużo młodszych kobietach, zdrowych, piknych, nie pomarszczonych niczym pomarańcza Smile)