Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak to wszystko wygląda.

Portret użytkownika Creedence

Trochę Yami uprzedził mnie swoim blogiem który jest genialny.

Może się to źle czytać. Ale liczę na jakąś odpowiedź, tylko nie chcę pocieszania a wytknięcie mi błędów lub dyskusji.

Miałem przerwę od strony, i przyglądałem się sobie, ludzkim zachowaniom itd.
Pewność siebie,akceptacja to bardzo ważne rzeczy ale jest jeszcze ten nieszczęsny wygląd.

Zauważyłem, że możesz być brzydki ale jeszcze gorsze to być dziwnym.
Uśmiechasz się creepy? Masz jakiś znaczny defekt?
Wadę postawy? = przegrywasz x100.
Laski nie chcą dziwadła, one chcą się mieć z kim pokazać. Pochwalić się koleżankom i być ruchaną przez przystojnego faceta ze średnią pewnością siebie niż z dziwnym facetem ze skumulowaną pewnością siebie wszystkich ludzi z tej strony.

Mam paru kumpli którzy dogadują się świetnie z laskami i co ważne zaliczają je.
Dlaczego?
To kolejna rzecz według mnie bardzo ważna.

Jeśli wychowywałeś się z bratem-masz lepszy kontakt z facetami. Nie miałeś ciągłego kontaktu z płcią przeciwną. To mój przypadek, w szkole wita się ze mną masa facetów których nawet nie znam to jest dopiero dziwne.

Wychowywałeś się z siostra-super, kontakt z nią z jej koleżankami=jesteś bardzo wyluzowany w kontaktach masz łatwiej.

Oczywiście nie jest to reguła, możesz mieć masę koleżanek i też masz z górki. Jesteś wyluzowany, koleżanki zapoznają Cię z innymi koleżankami same plusy.

Sam nie wiem kiedy zatraciłem kontakt z płcią przeciwną, gdy był on ciągły wszystko było idealnie. Nie chciałem koleżanek, bo tak napisali tutaj na stronie ja chciałem cipkę. Trzeba mieć koleżanki!

A co z facetami którzy chcą wyjść z roli cipy? Mają trudno, potrzebują dużo czasu żeby się z nimi oswoić.
Wychodzi taki gość który kontakt z kobietą ostatni raz miał w podstawówce i dostaje 100 zlewek nie ma nawet tej jednej która da ten uproszony numer, bo nie potrafi się zachować.

Jednak najbardziej jest mi żal ludzi którzy są nieświadomi swojej ułomności. Zgrywają PUA mistrzów, królów świata kreują się na kogoś kim nie są i żyją w swoim świecie w którym wygrali życie. A gdy powiesz im gorzką prawdę, i odkryjesz ich maskę są na skraju załamania.

A co ze mną? Nie wiem, jestem spierdolony nadal nie potrafię okazywać emocji i uczuć.
Jestem brzydki? Też nie wiem.

Jedno wiem na pewno jestem sfrustrowany. Apogeum smutku (taak nie bądź cipa bla bla).
Przez kolejne 1,5 roku muszę uczyć się tego czego szczerze nienawidzę. Zmarnowałem 4 lata.
Sytuacja rodzinna też nie jest kolorowa.

Powodzenia!

Odpowiedzi

Portret użytkownika Perrminator

"Jeśli wychowywałeś się z

"Jeśli wychowywałeś się z bratem-masz lepszy kontakt z facetami. Nie miałeś ciągłego kontaktu z płcią przeciwną. To mój przypadek, w szkole wita się ze mną masa facetów których nawet nie znam to jest dopiero dziwne.

Wychowywałeś się z siostra-super, kontakt z nią z jej koleżankami=jesteś bardzo wyluzowany w kontaktach masz łatwiej."

Ja mam właśnie odwrotne odczucia. Sam mam starszą siostrę, jasne poznałem sporo jej koleżanek jednak nie sądzę by to mi coś dało- byłem raczej taką młodszą, słodką maskotką dla jej psiapsiółek. Wydaje mi się że jeśli facet posiada starszą siostrę, to raczej jest bardziej wrażliwy, emocjonalny i miękki. Przykłady z życia? Chociażby Jan Maria Rokita, który ma dwie, albo nawet i trzy siostry (nie pamiętam dokładnie). Oczywiście nic do Rokity nie mam, to mądry gość i dobry polityk jednak hmmm...no jest taki specyficzny i raczej nie widzę go w roli don juana.

Z kolei starszy brat może udzielić kilku wskazówek co się z czym je, poza tym widzę że znajomi którzy mają starszego brothera są bardziej bezpośredni, bardziej konkretni i łatwiej radzą sobie z problemami co z pewnością może być wabikiem na kobiety. Poza tym z bratem możesz wyjść do klubu w wiadomym celu a z siostrą? Co jej powiesz? "Te...siostra, dawaj pójdziemy na balety. Może coś wyrwiemy"? No proszę, jak to w ogóle brzmi.

Oczywiście cieszę się że mam siostrę, jednak to się ma nijak do tego co napisałeś. Teraz jakiś jedynak przeczyta Twój tekst i pomyśli sobie: "Ech...już wiem dlaczego nie idzie mi z kobietami ;( To pewnie dlatego że nie mam siostry :(". Ja naprawdę nie odczuwam z tego tytułu żadnych + w kontekście relacji damsko- męskich.

Też mam starszą siostrę i

Też mam starszą siostrę i zdanie podobne do Twojego. Niestety u mnie wszystkie koleżanki mojej siostry sprawiły, że źle podchodziłem do lasek. Oczywiście rozmowa z nimi nie stanowiła dla mnie problemu, bo codziennie rozmawiałem ze starszymi laskami, ale co z tego skoro zazwyczaj wpadałem w szufladkę przyjaciel lub po prostu cipka...

Portret użytkownika Perrminator

A tak z ciekawości Kriskus- o

A tak z ciekawości Kriskus- o ile lat masz starszą siostrę?

4 lata

4 lata

Portret użytkownika Perrminator

Mhm. Moja o 6 ;p

Mhm. Moja o 6 ;p

Portret użytkownika Creedence

Z siorką na impreze dobra

Z siorką na impreze dobra sprawa Laughing out loud

No niestety mój brat, nie jest pewny siebie nie rwie też lasek(albo o czymś nie wiem) nigdy nie byłem z nim na piwie ani na imprezie.

Co do koleżanek twojej siostry, na pewno Ci to dało inaczej byś wszystko rozumował i się zachowywał gdybyś przebywał tylko z facetami.

Ostatni akapit. Jeśli ktoś tak zrozumiał to chyba trochę słabo z głową.

A ja mam jakoś inne odczucia,

A ja mam jakoś inne odczucia, znajomi, którzy mają siostrę (albo kilka) raczej są znacznie bardziej obeznani w temacie, tzn. nie mieli nigdy większych problemów z zagadaniem, podtrzymaniem rozmowy, wiedzieli jakim negiem pojechać, jak prawić komplementy itp. i to wszystko wykształciło się u nich nazwijmy "intuicyjnie", dodam tylko, że większości daleko było do Banderasa a mimo to laski często miały przy nich mokro.
Ja natomiast "pośród chłopów chowany" mam wielkie problemy, żeby jakkolwiek zainteresować jakąś panienkę, bo brak mi tematów do rozmowy itp. no i też moja aparycja cudowna nie jest bom niski i puszysty Smile
Osobiście znałem też gościa, który z w/w powodu skuteczność miał chyba lepszą niż Anarki, z tym że tamten nie zawsze wyrywał na klubach a i tak potrafił zrobić FC Laughing out loud

Ja to widzę trochę inaczej,

Ja to widzę trochę inaczej, odnośnie wyglądu:

Znany nam wszystkim http://qs.lc/woqak - zmienić fryzurę, zgolić dziewiczy wąs i będzie rwać panny Wink
Ten niestety musi chyba być niesamowicie bogaty Wink http://i2.pinger.pl/pgr64/907f4d...

Przy wyglądzie, jeśli nie wyglądasz jak ten drugi, to moim zdaniem wystarczy, że będziesz czysty, pachnący i zaczniesz trochę ćwiczyć. Jak to pokazuje ten obrazek, nie ma brzydkich ludzi Wink
http://i1.pudelekx.pl/c07cc9bc19...
Skoro Ronaldo tak się zmienił to każdy może, wystarczy chcieć.

Portret użytkownika Creedence

Mam 180, gruby nie jestem,

Mam 180, gruby nie jestem, coś tam ćwiczę dla lepszego samopoczucia.
Powstają mi zakola których niby nie widać ale łepek na łyso to dla mnie tragedia wtedy wiem, że jestem brzydki a teraz tkwię w błogiej nieświadomości Laughing out loud

Do reszty się nie odnoszę, bo ja już teorii mam napchane aż się wylewa. Ale dzięki za rady.

Portret użytkownika panxyz

Przypomina mi się rozmowa

Przypomina mi się rozmowa koleżanek:
- ej ale Patryk się spiął jak zobaczyłam, że ma w plecaku książkę "jak poderwać dziewczyne"
- no, on jakiś dziwny jest, w ogóle się nie chce przytulać, bo mówi że jest to zarezerwowane dla partnerki
- w ogóle zauważyłaś jaki on sztucznie pewny siebie ? Widać w nim małego wystraszonego chłopca, a on zgrywa maczo i bad boya
- no, każdy to widzi, on siebie nie akceptuje