Cześć,
Ostatnio na forum pojawił się temat o zaufaniu:
http://www.podrywaj.org/forum/kw...
Neal Caffrey pięknie podsumował.
Dyskusję z powyższego linka potraktuję jako wstęp do opisu wczorajszego wyjścia.
Otóż otworzyłem grupę 3 kobiet. W mojej ocenie na miano kobiety zasługuje tylko jedna z nich, ale o tym na końcu.
Przejdę do sedna.
Moim celem była jedna z nich. Mała, zalotna z szaleństwem w oku. Po wspólnej zabawie w czwórkę, każdorazowym wyciągnięciu 2 pozostałych poza kółko, na koniec zostawiłem sobie deser.
Tańczymy, po chwili przedstawiam się
-Captain
-Kunegunda, żonata Kunegunda.
Na co wybuchnąłem śmiechem, że po chwili tańca oczekuje oświadczyn
-Ja tu przyszedłem się dobrze bawić, a nie szukać żony
-To dobrze bo ja też
Tańczymy dalej.
Po chwili mówi
-Każdy inny po tym co powiedziałam, uciekł by
Skwitowałem to uśmiechem
Co chwilę wracałem z nią do pozostałych 2, nimi też musiałem się jakoś zająć.
Po czasie, wyciąga mnie za rękę na papierosa. Wychodzimy całą 4. Gadamy przed klubem, okazuje się że:
Każda z nich jest żonata. Jedna, pół roku po porodzie, nazwijmy ją X, druga też ma dzieci, nazwijmy ją Y
Gadka ok, z rozmowy wyczuwam, że dziewczyny za bardzo bez pasji, lubią żyć tym co dookoła, zamiast własnym życiem.
Mówię do C
-Traktuje to jako komplement
-Ale co?
-Że po tak krótkim czasie potraktowałaś mnie jako materiał na męża
Mój cel coś tam wspomniał czy miałem do czynienia z żonatymi i dzieciatymi
-Tak, z moją mamą
Coś tam wspomniały o pracy, C dała numer tam gdzie pracuje, zapraszając do skorzystania z usług
Wróciliśmy, jakaś idiotka wylała na mnie drinka i musiałem opuścić na chwilę plac boju.
Po jakimś czasie pojawiłem się z powrotem, dzieciatą już ostro obracał na parkiecie jakiś 40 latek. Wyglądała na bardzo zadowoloną, a mąż pewnie pieluchę przewijał, myśląc o tym, że matka Polka potrzebuje odpoczynku od dziecka.
Zostały dwie. Czyli schemat taneczny z poprzedniego wieczora. Tańczymy, dzieciata zniknęła z 40 letnim PUA, w szeregach panika, C pobiegła jej szukać.
Wróciła ze spokojem, są przy barze.
Znów C wziąłem w obroty, kontakt fizyczny bardzo intensywny, wzrokowy też
-(C) nie patrz tak na mnie, bo to się źle skończy
-nie wiem o czym mówisz, nie kocham się z żonatymi
Matka Polka z 40 latkiem wyszła, a 2 poszły za nimi na papierosa. Ja zostałem. Poszedłem po wodę.
Obserwowałem sobie parkiet. Wróciły. Standardowo Matka Polka taniec(a może już seks na parkiecie) z 40 latkiem. C z Y się bawią. Do C podbił jakiś koleś, bez najmniejszego oporu.
Kompletnie nie zwracał uwagi na Y, która jak księzyc krążyła po orbicie wokół nich
Chwila namysłu. Wracać tam, złapać Y i próbować coś rzeźbić?
Po co. W jakim celu. Przyszedłem się pobawić. Potańczyć. Patrzę na zegarek. Trzecia. Czas wracać.
Odstawiłem szklankę, idę przez parkiet, podchodzę do C, łapię za głowę, szepczę do ucha
-Muszę już iść, baw się dobrze. I kc.
Była lekko w szoku, jednak oporu nie stawiała.
Uśmiechnąłem się i poszedłem.
Nie wiem jak dalej to się wszystko potoczyło. Jednak mi się natoczyły refleksje.
Tylko jedna z nich była wierna. Ta najmniej atrakcyjna. A gdyby i ona znalazła tam jakiegoś ‘amanta’?
Rano wstałem, z ciekawości na podstawie informacji z rozmowy namierzyłem na fb C, a potem Y i X. Nazwisk nie miałem. Zajęło mi to 30 minut.
Facebook i Wujek Google- wspaniałe narzędzie wywiadowcze
O to co ujrzały moje oczy:
C:
Na profilowym, zdjęcie ze ślubu.
Cztery lata temu urodziła(dzieckiem to już się nie chwaliła).
Cała tablica w zdjęciach ze ślubu.
Y:
Równiez szczęściwe małżeństwo.
Wnioski pozostawiam Wam i zapraszam do dyskusji.
Jak się przed tym uchronić? Silna rama itp itd, nie szukanie akceptacji u innych, życie swoimi pasjami, tralala. To wszystko się sprawdzi w relacji w której nie ma wspólnych zobowiązań, dzieci, tam gdzie można odwrócić się na pięcie i wyjść.
A jak jest dziecko, wspólny majątek i zaczyna się chujnia? Albo niunia leci na bok? Też odwrócić się i wyjść?
Co starsi userzy na to?
Odpowiedzi
Myślę, że zawsze jest jakieś
ndz., 2014-09-14 19:03 — HoonerMyślę, że zawsze jest jakieś prawdopodobieństwo, że Twoja matka polka jebnie Cię po rogach, szczególnie jeśli zawsze miała skłonności do bycia seksualną, flirciarą, lubiła mocno zakrapiane imprezy. Dlatego jedynym wyjściem jest znalezienie takiej kobity, do której będziesz miał wiele zaufania, ponieważ po jakimś czasie, poznajemy się na każdej płaszczyźnie. Jeżeli będzie to wartościowa, dojrzała kobieta - masz swego rodzaju zabezpieczenie, że nie odpierdoli żadnej maniany, jeśli będziecie żyli w zajebistym związku.
Jak będziesz trzymał ramę, będziesz atrakcyjny, stabilny finansowo/emocjonalnie, zapewniając jej odpowiednie uczucia i komfort oraz postarasz się, żeby miała świadomość, że mimo wszystko łatwo Cię może stracić (bo jesteś tak wykurwiście zajebistym mężem), to jest wielka szansa, że nigdy Cię nie zdradzi ani nie zostawi. I nie wsadzaj wszystkich kobiet do jednego wora. Fakt, że są "szczęśliwi na zdjęciach", nie znaczy, że nie przeżywają właśnie jakiegoś potężnego kryzysu. Być może jej mąż został dotknięty przez szatana "palcem frajerstwa" i w rzeczywistości źle się dzieje w ich związku. Tego nie wiesz.
Masz rację, nie wiem. I nie
ndz., 2014-09-14 19:10 — CaptainMasz rację, nie wiem. I nie wsadzam do jednego wora.
Czyli, żeby dobrze wybrać trzeba dobrze przebrać.
I obserwować.
Jednak jest to kolejny przykład na to, że "instytucja" małżeństwa największe znaczenie to ma teraz w banku..
"Jak się przed tym
ndz., 2014-09-14 19:54 — Wiarus"Jak się przed tym uchronić?"
Natura rządzi się swoimi prawami i musi jakoś dbać o przyrost naturalny odbierając opornym na jakiś czas rozum zastępując to emocjami. My się z naturą nie lubimy bowiem toczy się w naszym wnętrzu nieustanny konflikt pierwotnych instynktów z wzorcami narzuconymi nam przez cywilizację tak by te instynkty pohamować. Jedni męczą się w kulturze monogamicznej będąc we wnętrzu poligamistami i starają się podporządkować uciszając swoje wnętrze. A co jak któregoś wieczora nie będą w stanie uciszyć tych swoich instynktów i przykryć ich wzorcami kultury ? Dlatego nie ma czegoś takiego jak "ochrona" przed zdradą. To błędne rozumowanie. Nikt Ci nie udzieli 100% gwarancji na życie.
Pamiętam jeszcze z sonetów Szekspira, że tam w ogóle nie ma żadnych fragmentów mówiących coś o stałych uczuciach - wszystko co tam jest wynika z poczucia chwili. Tak Szekspir rozumiał kobiety. I tak je rozumieć trzeba. Kochać bezgranicznie będzie Cię tylko w uniesieniach euforii (pamiętam jak moja była szczerze mówiła "kocham" zawsze w trakcie, a to co było po było jakieś takie sztuczne). A jak emocje opadną to różnie może być.
Co robić ? Nigdy nie pokazywać całej dupy i pamiętać o tym, że koniec końców to one mają bardziej przejebane od nas. To one mają wahania nastrojów z którymi sobie nie radzą i szybciej się starzeją. To one są głównymi konsumentami leków antydepresyjnych i klientami salonów kosmetycznych jak i klinik zabiegów plastycznych. Tak więc nie ma sensu robić z siebie ofiary, która musi znaleźć sposób na 100% ochronę przed zdradą.
"Pamiętam jeszcze z sonetów
ndz., 2014-09-14 21:06 — Underground"Pamiętam jeszcze z sonetów Szekspira, że tam w ogóle nie ma żadnych fragmentów mówiących coś o stałych uczuciach - wszystko co tam jest wynika z poczucia chwili. Tak Szekspir rozumiał kobiety"
Szekspir pisał sonety do mężczyzny (-> homoseksualizm), to taka ciekawostka z mojej strony na dziś
Nie każdy musi znać Szekspira
pon., 2014-09-15 04:45 — WiarusNie każdy musi znać Szekspira i nie ma w tym wstydu, ale pouczanie drugiego i robienie tego w błędny sposób to już obciach no i lenistwo bo sonety lub opracowania tychże można sprawdzić w internecie jeżeli książek się w przeszłości nie czytało.
Więc tak szukasz żony ?
pon., 2014-09-15 09:16 — Airboy000Więc tak szukasz żony ? Polecam kobiety ze wschodu Białoruś-Ukraina w ostateczności Rosja .
Airboy, w którym miejscu
pon., 2014-09-15 09:26 — CaptainAirboy, w którym miejscu napisałem, że szukam? Bo nie zauważyłem
W roztargnieniu pisałem tego
pon., 2014-09-15 09:31 — Airboy000W roztargnieniu pisałem tego 'posta' żle go zredagowałem . Miało być 'jeśli szukasz żony' jako odnośnik do naszych matek Polek.
Niemcy szukają u Nas, my
pon., 2014-09-15 09:55 — CaptainNiemcy szukają u Nas, my zaczniemy na Ukrainie...
Matki polki... kobiety
pon., 2014-09-15 19:42 — MendozaMatki polki... kobiety idealne...
Panowie którzy nie mieli ciekawszych interakcji z innymi kobietami poza wiedzą swojej lubej łapki w górę.
Są jakieś rączki w górze?
Ja miałem 2 lata temu i
pon., 2014-09-15 21:18 — CaptainJa miałem 2 lata temu i traktuję to jako doświadczenie którego nie chce powtórzyć Do połowy mogę podnieść?
Nie lubię tego mówić, a wręcz
wt., 2014-09-16 11:50 — ZefNie lubię tego mówić, a wręcz napawa mnie to obrzydzeniem.
Ale z kobiet które znam i widzę to o ile nie są zasadnicze bardziej niż kółko różańcowe w październiku to wierność trzymają te które mają faceta zazdrośnika, który im założył przysłowiowe chomąto i zaorał nimi pole!
To naprawdę dołujące, ale mówię co widzę w moim otoczeniu...