<

<„Musisz mieć silną wolę,

By coś w życiu osiągnąć”

Połóż deskę na ziemi i przejdź po niej. To całkiem łatwe. Ale połóż tę samą deskę
gdzieś wysoko i spróbuj po niej przejść. Twoja wyobraźnia podsunie Ci obraz
niebezpiecznej przepaści i ryzyka upadku(…)>

Z czym Wam się kojarzy słowo „bariera”? Mi na przykład z Krakowskim Przedmieściem i
obrońcami krzyża.

Niektórym z Was pewnie z barierami psychicznymi. I o tym
będzie ten wpis, a nie o tym gdzie jest krzyż.

Czytam wiele problemów na forum, znam zachowanie moich
kumpli,  koleżanek, przyjaciółek, moich
byłych, ale to tylko część społeczeństwa, tak naprawdę bariery psychiczne
dotyczą wszystkich.

Wydają Ci się one czymś nie do przekroczenia, masz wrażenie,
że nie ma sposobu, by je przełamać.

Ale masz rację, wydaje Ci się, bo to tylko Twój umysł te
bariery stawia i tylko Ty możesz je do końca przełamać, pod warunkiem, że nie
łamią Twoich zasad moralnych (nie rób nic wbrew swoim zasadom).

Przy stawianiu tych barier pomaga Ci otoczenie.

Kobieta mówiąc, że nie powinieneś czegoś tam robić buduje w
Twoim mózgu „barierę”.

To samo z kumplami, ze wszystkimi, którzy Cię otaczają.

„Miej jaja by robić i mówić cokolwiek na co masz ochotę!” –
tym się kieruj.

Nie kieruj się swoimi emocjami (strachem i lękiem) przy
podejściu do zajebistej laski.

Nie bój się skoczyć ze spadochronem (przecież to takie
proste!), jeśli masz na to ochotę.

Twoja dziewczyna jest dziewicą i kładzie Ci do łba bajki o
tym, że to za wcześnie na seks.

A gówno prawda! Ona bardziej tego pragnie niż Ty! Ale to Twój
mózg dopuszczając do siebie taką myśl - blokuje Cię.

Nie dawaj się łapać na takie gierki.

Łam bariery psychiczne, to one Cię blokują przed podejściem
do kobiety, przed zgaszeniem kumpla, przed wyzwaniem sportowym.

Jedyną receptą na szczęśliwe życie jest samodoskonalenie –w nim
zawarte jest łamanie barier.

Czasem Twój mózg jest sprzymierzeńcem, ale jak często
pierdoli Ci on to, co chcesz osiągnąć, bo stawia bariery?

Wpis krótki, bo krótki, nie jest dokładny, bo chodzi o to,
by Wasze przemyślenia stworzyły jego uzupełnienie. Ja tylko podałem kilka
przykładów takich barier i że przełamywanie ich nie jest trudne. Pomyślcie nad
swoim życiem, nad tym, czego się boicie, co warto zmienić i jakie bariery
przełamać. Przejrzyjcie swoje zasady moralne i pomyślcie czy nie są one po prostu zwykłym lękiem przed czymś.

Napisałem go z myślą o… wszystkich, bo każdy ma jakieś
bariery, jakiś lęk, który chce przełamać, wydaje się to takie trudne, a jest…banalne.
To nie walka z wiatrakami, to walka z Waszym wnętrzem, które mówiąc „odpuść
sobie” zabiera Wam tyle przyjemności. Warto się męczyć z barierą całe życie czy
lepiej po prostu ją przełamać raz na zawsze?

Cytat na początku pochodzi z książki

Pokłosie „Wędrówki do Sukcesu” Sir Roberta Baden-Powella