Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Nie wiem, jak mam z nimi rozmawiać

Portret użytkownika glinx11

Było jak zwykle w weekendy. Pracuję przez cztery godziny rozdając ulotki w centrum handlowym. To łatwa praca: płacą mi od godziny, jest klimatyzacja i dach nad głową, nikt mnie nie kontroluję, tak więc przerwy mogę robić sobie kiedy zechcę. Na tych przerwach albo idę się wysikać, albo siadam sobie na ławeczkach. Ostatnio staram się siadać obok ładnych panienek (no, zawsze w sumie wolałem siadać obok nich, ale nigdy wcześniej nie rozważałem tego jako pozycji do startu) i spróbować zagadać. Wczoraj byłem bliski. Nie zagadałem. Sterczałem obok laski i nie mruknąłem ani słówka. Po chwili ona wstała i sobie poszła. Dziś obiecałem sobie, że będzie inaczej. Postanowiłem zostać po pracy godzinę i przejść się po sklepach w poszukiwaniu stojących samotnie dziewczyn. Obiecałem sobie, że nie wyjdę bez numeru do co najmniej jednej.

Wcześniej, jeszcze w trakcie pracy, na rozgrzewkę postanowiłem zagadać jakąś HB3. Była młodsza, wydaje mi się, że co najmniej trzy lata. Od razu zapaliła mi się pedofilska lampka ostrzegawcza. Oczywiście, jak się okazało, nie miałem się czym martwić, bo po zaledwie zamienieniu paru zdań powiedziałem "No, to ja już muszę iść". Po prostu nie miałem za grosz pojęcia, o czym gadać. Laska nie przejmowała za bardzo inicjatywy, choć nie było z nią aż tak źle jak z tamtą ostatnią panienką w pociągu. Po prostu... kompletna pustka w głowie.

Jak się zapewne domyślacie, moje godzinne łowy po pracy zakończyły się totalną porażką (gdyby było inaczej, o powyższej krótkiej wymianie zdań pewnie nawet bym nie wspomniał, a jedynie dał upust temu, jak kurewsko jestem szczęśliwy). Były laski? Były, a jakże. Zwłaszcza taka jedna, w sklepie jubilerskim. Wypisz, wymaluj: śliczny anioł. Stała niestety za ladą razem z koleżanką.

Ja: Dzień dobry.
Anioł: Dzień dobry. Może w czymś pomóc?
Ja (w myślach, z szerokim uśmiechem): Tak, bardzo by mi pani pomogła, gdyby zostawiła mi pani swój numer telefonu.
Ja (w rzeczywistości, z oczami wlepionymi w wystawę): Nie, tak sobie tylko oglądam...

Krążę, krążę, gapiąc się niby na pioruńsko drogą i za grosz mnie nieinteresującą biżuterię, a jedynie ukradkiem oka zerkając na nią. Koleżanka wciąż się nie wynosiła. Stchórzyłem.

Ja: Dobranoc.
One: Dobranoc.

Chciałbym wierzyć, że gdyby nie ta koleżanka, to bym się jednak odezwał. Praktycznie nie ma to wielkiego znaczenia - później do sklepu przyszedł jej chłopak. A zresztą... co bym jej niby miał powiedzieć?

No właśnie - co? Coraz bardziej skłaniam się ku temu, by porzucić wszelkie pozory i walić prosto z mostu. Zawsze próbowałem na okrężną gadkę i każdy mój podryw zakończył się klęską. Może więc lepiej po prostu "Witam, podoba mi się pani"? Ale z drugiej strony... przecież wszyscy mówią, że nie można dać lasce do zrozumienia, że ci na niej zależy. Inna sprawa, że jak zagadujesz zupełnie obcą, to ona i tak doskonale wie, o co ci chodzi. Wiem, że to nie forum, ale liczę na jakieś rady w komentarzach.

Ale nawet jeżeli poradzicie iść directem, to... nie wiem, czy przejdzie mi to przez gardło.

Hmmm, kiedy będzie w Trójmieście najbliższa impreza dla studentów? Coś mi mówi, że to moja ostatnia nadzieja na wyrwanie jakiejś dupeczki...

Odpowiedzi

Portret użytkownika Neofita

Musisz ciągle popracować nad

Musisz ciągle popracować nad swoją pewnością siebie. Musisz też przestać być needy. Wiem, że większość z nas jest needy i między innymi dlatego tutaj wylądowaliśmy. Sam tak na prawdę jestem needy(zawsze byłem), ale trzeba przynajmniej zachować pozory.  Postaraj się, podrywając dziewczynę, myśleć, że jeśli nie spodoba CI się jej zachowanie, to poderwiesz sobie inną. Musisz chodzić z uniesioną głową i być szczęśliwym.

A niech to szlag. Samemu mi jest ciężko, a staram się pomagać innym. Nie wiem co tu się k. dzieje na tym świecie.

Portret użytkownika damianos

Właśnie nie możesz być needy,

Właśnie nie możesz być needy, powtarzaj to sobie na okrągło i w końcu będziesz wiedział, że jak ta nie to następna. Próbuj do skutku aż się uda,głowa do góry, nie można mówić, że to będzie ostatnia szansa.

Portret użytkownika Pewniak

w podrywie chodzi o to zeby

w podrywie chodzi o to zeby robic to NATURALNIE, a kolega widze tutaj spina sie bardzo i dlatego nie wychodzi. jesli czytales lekcje to tam jest napisane ze podrywanie to zmiana siebie jesli od zawsze miales z tym problem, TO musisz opanowac zeby podrywac na luziku, na relaksie ,a nie wciaz walczyc ze soba. dziewczyny napewno to widza ze jestes spiety , a to oznaka stresu ,czyli tacy kolesie w babskim mniemaniu zazwyczaj sa mniej wartosciowi i wybieraja cwaniakow(przy dobrych wiartach masz szanse zostac jej kumplem na "posylki")  troche sie z nimi zgodze i troche nie. ale skoro masz problem przy podejsciu to pomysl sobie ze prawdziwy problem bedziesz mial zeby ja przy sobie utrzymac, jesli nadal bedziesz sie bal. no chyba ze znajdziesz malo atrakcyjna laske to wtedy masz szanse ja utrzymac ale chyba tego niechcemy.  ŻYCIE!

Portret użytkownika Neofita

No i wyszedł z tego dobry

No i wyszedł z tego dobry blog. 

glinx11- dobrze, że wypisałeś swoje problemy.

Pewniak- bardzo dobry komentarz.

"Jesteś nagrodą" - Szukaj

"Jesteś nagrodą" - Szukaj źródeł motywacji.

ja ostatnio slucham audio

ja ostatnio slucham audio booka "bogać się kiedy spisz" Bena Swetlanda. Naprawde to jest świetne czego mozna sie dowiedziec o wlasnej psychice i pozytywnie sie zaprogramowac. Kazdemu poleciłbym od tego zacząć. Do sciagniecia na Chomiku 

Portret użytkownika Neofita

 mateo1986- dzięki za cynk.

 mateo1986- dzięki za cynk. Ciekawa rzecz. Już ściągam, tutaj macie link do fragmentu: http://www.ksiazki-online.com.pl/fragmenty/Bogac_sie_kiedy_spisz_-_fragm...

Neofitadocendo discimus -

Neofita

docendo discimus - ucząc innych, sami się uczymy.

pozdro Smile

Większość z rad które powinny

Większość z rad które powinny paść pod twoim adresem już to zrobiła.
Od siebie mam dla Ciebie jedną uwagę: NIE GLORYFIKUJ kobiet.
Nie nazywaj kobiet aniołami, szczególnie tych kobiet do których masz zamiar podejść. Zamiast tego skup się na tym, że to człowiek,kobieta, jak każdy/a inny/a i ma wady! Przypatrz się bardziej przed podejściem i na pewno znajdziesz coś co ją dość mocno dyskwalifikuje, krzywy nosek, ząb czy wzrost - cokolwiek. A nawet jak tego nie znajdziesz to nie skupiaj się nad jej wyglądem. Podoba się i tyle! Doceniać jej walory będziesz gdy znajdzie się w twoich ramionach. Będzie to wtedy bezkarne i wręcz wskazane.

Pozdrawiam
---------------------
Anonymous