Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Nasze historie

Całość moich błędnych działań

Forum przeglądam od jakiegoś czasu, nie tak długo minęło jak założyłem konto. Obecnie mam 19 lat i nie tak mały bagaż doświadczeń. Oto moja ewolucja i problemy w relacjach z kobietami :

Zaczęło się niewinnie i standardowo. Szkoła podstawowa, pierwsze spróbowanie wielu zachowań, dorastanie. W ostatniej klasie zaczęła mi się podobać Magda. Mama zawsze powtarzała-dla kobiety trzeba być szarmanckim ,dobrym odróżniać się od innych. Dawać wszystko. Być idealnym. Zdobyłem się na odwagę i zaprosiłem ją na spacer, następnie odprowadzanie do domu itd. Zgodnie z wiekiem nic wielkiego. Minęło wiele lat więc dokładnie swojej postawy nie przytocze ale byłem inny. Na przerwie zrywalem dla niej bez na szkolnym podworku, zaczęliśmy chodzić Smile . Jak ja za nią szalałem.... Na wycieczce szkolnej zdradziła czytaj całowała się z moim kolegą, który miał wszystko gdzieś. Nie interesowało go nic na poważnie. Co ciekawe do tamtego czasu się z nią nie całowałem.

Portret użytkownika Marco

Detoks...

Jesli ktos czytal moj przedostatni wpis na blogu to wie, ze mialem sie ogarnac i w koncu zaczac porzadnie dzialac. Co prawda bylo pare prob, m.in w klubach, na uczelni, ale nadl nie jestem zadowolony z efektow. Moj glowny problem w tkwi w tym ze za bardzo chce, drugi, poboczny, zazwyczaj ciezko mi sie przelamac by podejsc i zagadac.

Co do problemu nr 1 zdecydowanie za duzo mysle o kobietach, jak z nimi rozmawiac, gdzies isc zeby sprobowac poderwac itd
przypuszczalne najlepsze rozwiazanie: miec wyjebane na nie. Co nie oznacza ze nie bede darzyl do spotkania czy ew. podrywu. Wiem ze bylo bledem isc specjalnie do galerii/klubu tylko po to zeby cos poderwac, juz wiem ze uwo ma byc tylko dodatkiem.
Nie bede kminic tyle co ona sobie mysli bo co to kogo obchdozi ;) 

Problem nr 2 Nierozerwalnie zwiazany z problemem poprzednim.

Portret użytkownika wojziom

historia blondyki Eweliny

Poznałem pewną kobietę na studiach , studiuję prawo zaocznie. Rzadko spotykałem moich ludzi i i dosyć późno się dowiedziałem , że ona jest w mojej grupie. Ma na imię Ewelina , blondyneczka z kocimi oczami. Na początku tak z nią gadałem , ale widać było , że ona to lubiła , jednak ja byłem pewien że ma faceta więc nie robiłem nic w kierunki żeby ja bardziej podrywać. Raz się jej zapytałem co będzie robić w sylwestra. Powiedziała mi, że chyba się do telewizora upije , więc zaproponowałem , czy może we dwójkę się nie napijemy. Ona się zgodziła  i przyszła do mnie. Oczywiście wcześniej potwierdzała przyjście do mnie zwracając się "kochaniutki" "Wojtusiu". Ja byłem twardy i nie mówiłem  ani "Ewelinko" ani "Kochaniutka". Ona do mnie przyszła do domu na sylwestra.

Wróciłem do formy.

Jest! Panowie znów wróciła moja stara forma z przed kilku
miesięcy, a na dodatek dziś(nie wiem czy ktoś nawet uwierzy ale ok.) miałem
swój pierwszy raz. Zaprosiła mnie do siebie, na początku szło pod górkę,
wszystko do dupy jej pies ciągle przeszkadzał i w ogóle.

Ale rozpoczęło się wreszcie. Byłem strasznie zdenerwowany,
ale próbowałem tego nie

Pokazywać . Uff przemogłem się i zaatakowałem pierwszy i zacząłem
dominować.

Była gra wstępna, dosyć długa, ale doszło do stosunku. Sądziłem,
że nie dotrwam 3 min, a

Okazało się, że to trwało przynajmniej 7-8 min Laughing out loud

Dla mnie to wielka rzecz. Dziwi mnie to, że podobno miałem ‘duże
doświadczenie’ w tym

Chodź przypominam, że to pierwszy raz.

 

Dobra zmieniamy temat.

zastanawiam się

witam
ostatnio zostałem zaproszony przez koleżankę z byłej pracy na weekend do niej (ponieważ się przeprowadziła jakieś 150km) , nie jest może bardzo brzydka ale pociągająca też nie , taka sobie dla mnie za chuda .
Wracając do sprawy , rozsypał mi się długo letni związek i mam niewielkie obawy żeby nie wylądować przypadkiem u niej w łóżku w czasie wizyty. Panienka jest starsza ode mnie i nie raz w koleżeńskich rozmowach poruszała temat jaka to ona nie jest samotna itp. , a raz nawet wprost dała do zrozumienia że ma ochotę na mnie . Fajnie się z nią gada , ale wolał bym uniknąć krępującej sytuacji a z drugiej strony dobrze by mi zrobiło wyrwanie się z domu (bo oczy od patrzenia w monitor bolą)

Portret użytkownika 007_007

długi, ciekawy i emocjonujący dzień, zakończony happy endem

Wczorajszy dzień zaczął się dla mnie o 7:00, obudziłem się żeby jeszcze się trochę pouczyć na egzamin ustny z analizy. To był termin zerowy i moi kumple z grupy nie przyszli. Jeszcze przed sesją postanowiłem sobie, że po egzaminach pójdę sobie do klubu, nieważne czy sam czy z kumplami. Strasznie dawno nie bylem w żadnym klubie, bo na święta i sylwester wyjechałem, potem jak wróciłem to cały styczeń zaliczałem wszystkie przedmioty i no sesje oczywiście. Z egzaminu dostałem 4, a następnie poszedłem do kumpla na mecze piłki ręcznej. To jest to co lubię piwko, czipsy, mecz polaków. W czasie meczu strasznie nak#rwialiśmy na sędziów, no ale wszyscy wiedzą jaki był wynik.

Przełom ;)

chyba tak bo jak jeszcze parę dni temu tęskniłem za byłą to chyba przełamała się bariera. Jakoś mnie do niej nie ciągnie już Wink to znaczy dalej ją uważam za fajną laskę ale zauroczenie minęło Wink
proste lekarstwo znalazłem na mojej uczelni jest tyle fajnych lasek że wystarczyło że je obczaiłem i zapomniałem jak była miała na imię.
Czas pozbierac numery od nich Wink

co racja to racja inne też mają Wink wszystkim płaczącym za byłą zamiast tracic energię na tęsknotę rozejrzyjcie się wokół siebie Wink

Subskrybuje zawartość