W niedzielę rano zadzwoniła do mnie Agnieszka z prośbą czy mógłbym ją zawieźć na lotnisko w Modlinie, bo za dwie godziny ma samolot do Szwecji. Zgodziłem się bo bardzo lubię Agnieszkę i lubię przebywać w jej towarzystwie. To jedna z najładniejszych kobiet, z jakimi mam do czynienia. Szczupła, ale bogato wyposażona przez naturę w biust i ładną pupcię. Kiedyś już próbowałem ją uwieść, całowałem ją i przytulałem, ale mnie odtrąciła. Powiedziała, że nie znosi tego typu czułości, bo jej rodzice nigdy nie przytulali, nie całowali. Zapytałem wtedy: "Pani Agnieszko, to co pani lubi u mężczyzny?" Ona odpowiedziała, że u mężczyzny ceni sobie poczucie humoru i inteligencję.
W trakcie jazdy była bardzo zdenerwowana, powiedziała, że jeden znajomy miał ją odwieźć, a dziś rano zadzwonił, że zepsuł mu się samochód, o mało nie przyprawiło jej to o zawał serca. Szybko zorientowałem się, że jest jeszcze inna przyczyna jej zdenerwowania - strach przed lotem. Próbowałem ją uświadomić, że dzisiejsze samoloty to prawdziwe statki powietrzne. Odpowiedziała, że to nic nie znaczy, bo ona i tak nie wie jak one działają. Pomyślałem, że najlepiej będzie, jeśli w ogóle nie będę poruszał tego tematu.
Rozmawialiśmy swobodnie, zmieniając co chwile temat. Starałem się ją rozśmieszać. Martwiła się czy może wnieść w bagażu podręcznym alkohol w szklanej butelce o pojemności 100ml.
- Najwyżej pani wypije jak Pani zakwestionują. - powiedziałem.
- Ale ja mam cztery takie butelki.
- A to nie, bo zaleciałaby Pani w końcu do jakiejś innej stolicy, nie do Sztokholmu.
- Tak, kilka razy przeleciałabym tą samą trasę leząc gdzieś pod siedzeniem! - odpowiedziała śmiejąc się.
Kiedy śmiała się widać było, że pozbywała się na chwilę stresu. Powiedziała, że jedzie do znajomej, która mieszka na zupełnym pustkowiu 100km od Sztokholmu.
- No właśnie czytałem niedawno, że szwedzkie małżeństwa są niezwykle zgodne i wierne, mimo swobody seksualnej, jaką cieszą się Szwedzi niemal od dzieciństwa. - powiedziałem.
- Możliwe skoro wyszaleli się za młodu.
- Nie, to dlatego właśnie, że od jednego domu do drugiego jest tam często bardzo duża odległość.
- Hahaha - zaśmiała się serdecznie.
W hali lotniska zaproponowałem, że zapytamy się personelu, czy może przewieźć rzeczoną wódkę w bagażu podręcznym. Wtedy zobaczyłem jej przerażone oczy, zrozumiałem, że oprócz strachu przed lotem doszły jeszcze lęki społeczne. Sam poszedłem do dziewcząt z obsługi i wypytałem co i jak. Poinformowałem ją, że wszystko jest w porządku, na co ona odparła: "Jak dobrze, że Pana mam". Poprosiła też, żebym zaczekał parę chwil. bo jeśli ją cofną to nie będzie miała jak wrócić.
- Może dlatego tak się boję, bo lecę sama. - zwierzyła mi się.
- Szkoda, że nie mogę z Panią lecieć, Pani Agnieszko.
- Nudziłby się Pan.
- W Sztokholmie?! Na pewno znalazłbym dla siebie coś ciekawego.
Nadszedł moment rozstania. Zarzuciła mi rękę na szyję i wtuliła się we mnie mocno. Jej biust kuł mnie w klatkę piersiową. Długo nie chciała mnie puścić, a kiedy się od niej uwolniłem usłyszałem cichy jęk zawodu. Odchodząc spostrzegłem wokół więcej takich tulących się par...
Odpowiedzi
hmm, ale mam jedno pytanko.
sob., 2013-04-06 18:06 — Fanir.hmm, ale mam jedno pytanko. Dlaczego z kobietą, z którą już się 'przytulałeś i całowałeś' jesteś na 'per pani'?
Tak mam, że często przytulam
sob., 2013-04-06 18:50 — Stary CapTak mam, że często przytulam i całuję zupełnie obce kobiety, w dodatku jest zawsze duża różnica wieku(tak jak w tym przypadku 20 lat).
To prawda, to te szczegoly i
sob., 2013-04-06 18:08 — br4voTo prawda, to te szczegoly i drobne sprawy sa w zyciu najprzyjemniejsze. Bardziej cieszylbym sie z takiej "przygody", niz z tego, ze wczoraj przespalem sie z kobieta po koncercie. Dziwne...
Ja np nie lubie robic za
sob., 2013-04-06 19:13 — baudelaireJa np nie lubie robic za drivera i trzymam sie od takich kobiet z daleka.
Zgadza się, ta sama Agnieszka
ndz., 2013-04-07 06:55 — Stary CapZgadza się, ta sama Agnieszka próbowała kiedyś zrobić ze mnie swojego "drivera", ale wtedy zacząłem jej po prostu odmawiać. Ta sytuacja była wyjątkowa, nie można ludziom odmawiać pomocy w takich sytuacjach.
"...trzymam się od takich kobiet z daleka". A jak byś mieszkał w Szwecji i miałbyś tylko jedną sąsiadkę, to też byś się na nią obraził, czy starałbyś się jednak ułożyć z nią jakoś relację?
Masz prawo robic jak uwazasz,
ndz., 2013-04-07 07:59 — baudelaireMasz prawo robic jak uwazasz, jestes dorosly, ja jednak postepuje inaczej. Oczywiscie jest to tez wynikiem przeszlosci ktora nauczyla mnie w ten sposob postepowac.
Nie mieszkalem nigdy w Szwecji wiec nie wiem co by bylo, na pewno jednak jedna jedyna kobieta na bezludnej wyspie nie determinowalaby mojego zachowania zeby sie z nia "dogadac".
Tak,to było w grudniu.
ndz., 2013-04-07 06:59 — Stary CapTak,to było w grudniu.