No nie potrafie przestać myśleć jeszcze jak zobaczę gdzieś jej fotki... wszystko było najlepsze seks, jej ciało , charakter itp... nigdy nie miałem ładniejszej i lepszej dziewczyny 10/10 teraz każda porównuje bo ciezko się przestawić na mniej atrakcyjna ... czuje ze nie poradzę sobie
No nie potrafie przestać myśleć jeszcze jak zobaczę gdzieś jej fotki... wszystko było najlepsze seks, jej ciało , charakter itp... nigdy nie miałem ładniejszej i lepszej dziewczyny 10/10 teraz każda porównuje bo ciezko się przestawić na mniej atrakcyjna ... czuje ze nie poradzę sobie
Z kobietami mi totalnie nie wychodzi , z zadna od powrotu nawet się nie umówiłem i tez tak na prawdę żadnej nie poznałem. Myśli o byłej raz są zwiększone raz zmniejszone ale ciagle siedzi mi w głowie i brakuje mi jej. Czuje jak bym miał lekka depresje ... nasze miasto składa się z paru pubów i jednej imprezy i na pewno będę ja mijał ... nie wiem jak wyleczyć się próbowałem wszystkiego po prostu tyle lat razem taka wiez mam porównanie z byłymi partnerkami i wiem ze nie bddzie łatwo zapomnieć czy naeet poznać lepsza . Najgorsze jak zobaczę ja z innym . Jednym słowem porażka moje życie to porażka
Nie mogę zrozumieć jak zdrowy, 26 czy tam 27 letni facet może mieć takie problemy. Moim zdaniem aktualnie przeżywasz najlepszy okres w życiu. Świat ewoluował i nie wygląda tak samo jak 30 lat temu. Model życia się całkowicie zmienił. Przejdź po mieście i zobacz ile kolesi w Twoim wieku buja się z młodszymi dziewczynami. Zobacz ile 35 latków stuka panny w wieku? Tak naprawdę to właśnie teraz masz najlepszy okres w życiu tylko musisz to wykorzystać.
Zachowujesz się jakbyś wylądował na geriatrii.
Cały czas ją idealizujesz. Skąd z tym. O ile miało to sens na początku to teraz już nie.
Skończymy to bo temat ma prawie 190 postów a ty dalej nic z tego nie wyciągnąłeś. Ta droga prowadzi do nikąd.
Wszystko co robisz ( o ile robisz) robisz dalej dla niej a nie dla siebie.
Nie pogodziłeś się z danym stanem rzeczy i chyba nie chcesz się pogodzić.
Chcesz do niej wrócić? Wróć, zobacz jakie to proste. Wyślij jej wiadomość o treści 'Wiesz co.To, co między nami się dzieje, to jest naprawdę fantastyczne i kiedyś w przyszłości wrócisz wspomnieniami do tych myśli, które przechowujesz w specjalnym miejscu w swoim umyśle i w swojej pamięci, gdzie chowasz cenne wspomnienia miłych sytuacji, które co prawda się skończyły, ale ciągle trwają w Twoim sercu, dodając radości i przyjemności do każdego kolejnego Twojego związku' i zobacz jak zareaguje.
Bądź szesliwy przez 2 tygodnie a potem wróć do nas i opowiedz jak to dostałeś kopa w dupe od swojej Pani.
Mówisz żadna spoko, nie ma drugiej takiej
Nie możesz chcieć czegoś, o czego istnieniu nie wiesz, łapiesz?
Rok temu TYAB pisał do gościa co podobnie idealizował swoja byłą dziewczynę. W chwilach słabości poczytaj sobie może Ci pomoże
Cytuje :
Tak to jest jak się pozna jedną kobietę, myśli się, że Pana Boga się za nogi złapało, a potem boli dupa po upadku z "NIEBA".
Jak zapomnieć? Na pewno to co robisz teraz, nie sprawi, że zapomnisz, tylko jeszcze bardziej pielęgnujesz uczucie do niej...
Tak postępując dalej, nic się w Twoim życiu nie zmieni. Dalej będziesz walił gruchę pod pamięciówki jak Ci lachę robi kiedy miała okres? Pamiętasz jej język jak śmigał po Twoim fiucie? Czujesz te uczucie? Boli co? SadSadSadSad Widzisz ją przed sobą? Słyszysz muzykę w tle? A może czujesz jej perfumy?
No to teraz najwyższy czas, aby pierdolnąć pięścią w stół i powiedzieć sobie dosyć.
Gościu, ona mimo, że już ma Cię dawno w dupie, to nadal ma władzę nad Tobą. Jesteś niewolnikiem. Jesteś z pustką w głowie po niej. Musisz to uzupełnić, a nie uzupełnisz siedząc na dupie i skamląc.
Nikt tu Ci nie da magicznych formułek, które sprawią, że ona zniknie-zresztą na bank sam nie chcesz o nie zapomnieć i nawet jakbym dał Ci magiczną pigułkę po której zapomnisz o wszystkim, to Ty z tego nie skorzystasz, bo jesteś za miękki. Chcesz dalej pielęgnować te uczucie i sobie wspominać-kurła kiedyś to było...
Mówisz, że każdą pannę porównujesz do niej, no bo nie poznałeś jeszcze takiej, która ją przewyższa...
Złapałeś "Boga" za nogi, który Ci laskę zrobił i to wystarczyło, żebyś stał się emocjonalnym niewolnikiem...
To też świadczy o Twoim ubogim życiu seksualnym. Praktycznie to Ty z nią spełniłeś fantazje, a nie ona z Tobą. To ona pokazała Ci parę trików, a nie Ty jej...
Ile tak naprawdę kobiet poznałeś od tego czasu? Co Ty zrobiłeś w tym kierunku? Wiesz żadna kobieta Ci nie zapuka do drzwi i powie-No hej, jestem. Miło mi. Bzykniemy się? Nawet w burdelach tak nie ma, tylko Ty musisz iść do nich:)SmileSmile
Jak nic nie zmieniasz, to nic się nie zmienia. Za 6 lat dalej będziesz marszczył freda wspominając jak to kiedyś było? Już samo takie męskie wkurwienie na siebie, powinno popchac Cię do tego, abyś dziś pojawił się na rynku swojego miasta i poznał nowe kobiety lub odswieżył jakieś stare znajomości. Gdzie Twój honor i godność mężczyzny? Gdzie Twój honor? Pozwalasz sobie być niewolnikiem? Myślisz, że ona nie widzi oraz nie czuje tego, że może Cię mieć na zawołanie jeszcze? Siedzi w Tobie dalej mały płaczek, a nie mężczyzna. Już minęło sporo czasu więc pora powiedzieć dosyć i pogodzić się z tym. Straciłeś jedną kobietę z miliardów na tym świecie.
Dam Ci do myślenia
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Tak wyszło ze spotkałem się z swoją ex, wyszło ze był seks i panowie najgorsze jest to ze ja nie idealizuje jej, minęło tyle czasu a jak ja zobaczyłem to 10/10 o seksie nie wspomnę wiem se będziecie mówić ze nie nie ale serio to jest najładniejsza kobieta jaka miałem i widziałem... dałem ciala bo teraz mi 1000 razy gorzej.
Mówiła ze to tylko seks ze nie chce se mną być ze nic z tego nie będzie po czym później ma do mnie pretensje pisze jakieś wyrzuty ze mi tylko o to chodziło ze jak miałoby to wyglądać ze już sobie nie zaufamy ze mam iść do swoich ladniejszych koleżanek itp... trochę dziwne zachowanie
Wiem dałem ciała po całości ale panowie nie poznaje nikogo nie radzę sobie w moim mieście nie ma jak i gdzie kogo poznać ciagle ci sami ludzie jest ciezko ...
Nie radzę sobie a po spotkaniu jesscze gorzej mam na prawdę wrażenie ze będę już samotny ...
A jak się z nią całowałeś, nie miałeś w głowie, że mogła tydzień wcześniej komuś ciągnąć fiuta?
Próbowałeś kiedyś poskładać lustro?
Powiedziała Ci, że to tylko seks i nie chce z Tobą być, bo w sumie jest wolna. Dała Tobie, da innemu
Lubisz tak się dzielić dziewczyną z kolegami? Tego szukasz?
Może kurwa 11/10? Jej cipsko zaślepiło Ci cały świat, a prawda jest taka, że dużo jest pieknych dziewczyn. Wszystkie uprawiają seks.
"Nie idealizuje jej" - nie wcale, a ile razy szedłeś przez miasto i zwróciłeś uwagę na atrakcyjną dziewczynę? Czy może jednak tylko ta Twoja jest chodzącym cudem.
To nie jej problem. To Twój problem.
Właściwie podbudowujesz ją cały czas. Rozdaje karty, a Ty naiwnie wierzysz, że stworzycie szczęśliwą rodzinkę.
Ja nie neguje tego, że jest ładna - niech będzie nawet, że jest piękna.
Tylko Ty nie myślisz w kategoriach:
- byłem z piękną dziewczyną, uda mi się poderwać o podobnej aparycji albo i lepszą
tylko:
- byłem z najpiękniejszą dziewczyną i już nigdy takiej cudownej mieć nie będę
Przytłacza mnie moje miasto , każde weekendowe wyjście to te same miejsca ci sami ludzie (miasto ok 80 tys) ciezko kogoś poznać, często to znajomi znajomych albo sami malolaci ok 19/20 lat. Na prawdę w głowie mam myśli ze nikogo nie poznam ze lepszej od ex nie znajdę ze względu na to ze na prawdę to piękna kobieta a siebie uważam za takie nie wiem no 7/10. Ładnie się ubieram jestem wysoki 186 ćwiczę mam 98 kg często słyszałem ze mam ładne oczy i słodka buzie ale zauważyłem ze in starszy tym gorzej kogoś poznać a teraz po rozstaniu czuje się sam jak palec trochę już minęło a ja nie byłem na żadnej randke nikogo nie poznaje
Ewidentnie potrzebujesz pomocy specjalisty. Rozumiem, że każdy przechodzi rozstanie na swój sposób, ale u Ciebie już trochę czasu minęło, a Ty w kółko piszesz jedno i to samo. Do tego sam zrobiłeś "sobie krzywdę" tym przespaniem się z byłą...
Moim zdaniem nie radzisz sobie kompletnie z tą sytuacją i tutaj na forum nikt Tobie już nie pomoże przez to jakoś przebrnąć. Idź do psychologa, porozmawiaj z nim, przepracuj temat zarówno EX, jak i swojej samooceny... bo ona też kompletnie leży.
Życie jest zbyt krótkie więc nie traćmy go na kiepski seks, nieszczęśliwe związki i wszystkie gówniane znajomości
Wydaje mi się ze to przez to ze tyle lat w związku .... a samoocena fakt leży ale może właśnie jestem realista ? Chociaż nie mam mniemania o sobie ze jestem 10/10 mam trochę kompleksów jak każdy chyba
Sama byłam w związku ponad 6 lat, więc wiem jak to jest zostawić to za sobą. Jesteśmy w tym samym wieku.. z tą różnicą, że ja nie przeżywam tego, że będę starą panną, bo nie znajdę takiego wspaniałego mężczyzny jak mój były. Swoje przeżyłam, ale ruszyłam dalej. Nie stoję w martwym punkcie tak jak Ty.
I nie, nie jesteś realistą. Jak można myśleć w taki sposób jak Ty w tym wieku? Jesteś młody, masz całe życie przed sobą, a Ty rozpaczasz, bo jakaś panna Cię zostawiła... Żeby ona chociaż Ciebie zostawiła w "normalny" sposób, ale człowieku. Ona Ciebie zdradziła. Serio, nie rusza Ciebie ten fakt? Poszła do łóżka z innym facetem, kłamała na początku, że nic takiego nie było... a Ty jakby nigdy nic wskoczyłeś jej znowu do łóżka. Miej trochę szacunku do samego siebie.
Życie jest zbyt krótkie więc nie traćmy go na kiepski seks, nieszczęśliwe związki i wszystkie gówniane znajomości
"zauważyłem ze in starszy tym gorzej kogoś poznać"
Co Ty chrzanisz?
Chłopie masz 27 lat.. możesz podrywać kobiety w przedziale 19-30 i właściwie nikt nawet się nie skrzywi, jak będziesz przez moment spotykał się z jakaś małolatą.
Wykorzystaj ten czas, że jesteś wolny, bez zobowiązań, bez dzieci, bez wspólnego kredytu. Piszesz jakby Ci się świat zawalił, albo stracił nogę w ciężkim wypadku, a to tylko jedna dziewczyna, która mimo "olśniewającej aparycji" okazała się być zimną suką i Cię zdradziła.
No wspaniały okaz na wymarzoną żonę i matkę dzieci.
Chłopie, cały świat przed Tobą. Jesteś w sile wieku, piszesz, że jesteś wysoki, dobrze zbudowany i jak domniewam niebrzydki.
Weź się ogarnij, zmień pracę, zmień miasto jak będzie trzeba, tracisz cenny czas, właściwie najlepszy czas na podrywanie/ umawianie się na seks/ szukanie "tej jedynej".
Odchoruj swoje, nie wiąż się teraz. Po prostu stukaj co popadnie, tylko bezpiecznie. I błagam Cię nie mów, że seks z nowopoznaną dziewczyną jest mniej ekscytujący niż z tą, która już niczym Cię nie zaskoczy.
Idź do przodu, bo stoisz w miejscu.
PS. załóż tindera/badoo whatever. I walcz o swoje. Po rozstaniu dałem sobie sporo luzu/czasu, aktualnie jestem z super dziewczyną i jedyne czego żałuję to tego, że nie wykorzystałem czasu na maksa wtedy kiedy byłem wolny.
Będziesz tego żalował, że rozpaczałeś zamiast się umawiać - to Ci gwarantuję. Odnosząc się do tindera to appka robi robotę. Wybór ogromny, seks masz ( o ile wpadniesz w oko, zrobisz pozytywne wrażenie ) w ciągu 2 tygodni max. W 3 miesiące przeleciałem 8 dziewczyn i żadna nie miała pretensji. Działaj! Do kurwy nędzy
Twój wpis bardzo mnie zmotywował , dziękuje bardzo ! Założyłem dziś Tindera po południu , nie mam golda ale widze ze mam już 40 polubien i 2 pary z czego jedna 19stka napalona na spotkanie . Tylko ze 60 km ode mnie. Najgorsze jest to se w moim mieście jedynie coś dzieje się w weekendy a i tak często sa ci sami ludzie każdy zna każdego i tak krepujaco jest bo podbijesz do laski potem jest gadane a to ten co podbijał do tej a ta go wyśmiała itp...
Dzis byłem w pubie i jest jak myślałem , spotkałem swoją ex, poszedłem do kebaba patrzę ona tez tam jest eh to jakaś tragedia mieszkać w mieście jak ja (80 tys) póki co nie mam możliwości zmiany miasta i jeżeli wyjdą mi moje plany to nie będę jej mial
Mam 120km do najbliższego najlepszego klubu. Ponad godzinka drogi wyobraź sobie i z chłopakami sobie jeździmy. Na dzień dzisiejszy jeszcze mieszkam na zadupiu, ale w planach przeprowadzka
Teraz po prostu się umawiaj i rżnij ile wlezie. To będzie Twoja terapia. W pewnym momencie uświadomisz sobie, że ta Twoja eks niczym się nie różniła od innych - ja tak miałem. W pewnym dniu budząc się obok napalonej, ślicznej 19latki uświadomisz sobie, że ta Twoja była robiła to samo tylko mniej się starała
Tak z tego wyjdziesz. Broń Boże, żadnych związków teraz. Masz poczuć do niej obojętność i ją poczujesz w momencie - gdy zaczną rozkładać nogi inne panie. Innego sposobu nie ma.
Daruj sobie to pierdolenie wyżej, że masz się skupić na pasjach etc. Co to za rada?
Jak można siłownią zastąpić ciepło kobiecej waginy, mokrej od podniecenia? Nie da się.
Jesli ktoś mnie pociśnie po tym wpisie, że za bardzo skupiłem się na seksie. Okej. To jego zdanie, ja Ci radzę, co możesz zrobić, co mi pomogło i co pomoże Tobie.
Musisz odwrócić myśli, nie możesz rozkminać w kółko o byłej, co robi, czy wróci, czy właśnie ktoś ją obraca.
TY masz obracać, masz być trochę egoistą i królem życia, uśmiechnięty od ucha do ucha, jedyne myśli, które powinny być w głowie, to to czy ta 19latka da Ci na drugim, czy trzecim spotkaniu.
Wyleczysz się z tego.
A idąc dalej, przerobisz takich panienek kilka/kilkanaście, aż wreszcie poznasz tą z którą będziesz szczęśliwy, a ona z Tobą. Sam będziesz wiedział kiedy zatrzymać karuzelę frywolnego seksu bez większych zobowiązań.
Bardzo możliwe, daj w lewo i działaj, ta dziewczyna nie powinna Cię już interesować.
Wybieraj z setek innych.
Uwierz mi, że chuj też ją strzelił, że tam konto założyłeś
Zapaliła się lampeczka w głowie: "ciekawe z kim pisze, czy się z kimś spotyka"
Bardzo dobrze, zero kontaktu to chyba oczywiste.
Umawiaj się i pisz ile wlezie, wbrew pozorom najlepiej pisz z 10 na raz, musisz pamiętać, że to appka internetowa, nie każdy podchodzi do niej poważnie.
Jedna nie odpisze, druga zamieni 3 zdania, z trzecią będzie Ci się pisało zajebiście po czym z dupy urwie kontakt.
Normalna sprawa. Gwarantuje Ci, że można poznać tam dziewczyny od takich co szukają związku do tych, co szukają przygody albo plastra po byłym.
Słabo z tym tinderem za golda płacić nie będę widze ze mam 52 polubienia, ale z dziewczynami które mi się podobają 0. Miałem 4 matche ale pare zdań i nie odpisują zreszta dziwne laski... na mieście nikogo nie poznaje ... ciezko się nie łamać :/
Jesteś kompletnie niegotowy na to, by podjąć się relacji z kimkolwiek innym w chwili obecnej. Czego byś nie zrobił - spotykał z jakimiś modelkami, osobami bardziej urodziwymi od Twojej byłej (tak, uwierz, ze są takie), czy z po prostu kimś lepszym, to i tak w głowie będziesz mieć jeszcze ją.
Dla Ciebie to za wcześnie, by wchodzić w kolejny związek z inną kobietą, uwierz. Będziesz porównywać każdą do swojej poprzedniej - nawet to czy stara się opuszczać deskę klozetową, bo przecież tamta tak robiła, a ona nie. Piszę Ci to, ponieważ pod tym aspektem jestem taki sam, jak Ty. Swoje muszę odcierpieć, nie spotykając się z nikim, a gdy jestem gotowy, dopiero wtedy zaczynam z kimś coś więcej. Ty jeszcze nie jesteś. Ludzie są różni - jednemu pomaga seks z inną, drugi powinien na spokojnie ułożyć sobie wszystko w głowie.
Miej Tindera, miej jakieś portale, żeby chociażby poprowadzić z kimś jakąś rozmowę, ale skoro nie czujesz się w stu procentach dobrze, nie rób nic wbrew swojej woli. Pracuj na razie nad sobą, stawiaj sobie cele i konsekwentnie dąż do zrealizowania ich, ale nie wplataj w to na razie kobiet. To za wcześnie.
Po części masz racje ale brakuje mi seksu strasznie , myśle ze jak bym pobajerowal z fajna laska spotykał się itp pomogłoby mi to nie ze od razu związek ale tak o for fun
U mnie jakoś leci , tinder badoo odpadają szkoda czasu... w życiu realnym tez słabo nie poznaje kobiet mimo ze ciagle wychodze gdzieś łącznie z weekendami. Czasami widuje ex w klubach . Jest listopad depresyjna pogoda mam dni ze jestem dobity a są dni najczęściej weekendy kiedyś coś robię se na chwile jest dobrze . Chyba zaczynam się godzić z tym ze póki co będę kompletnie sam a może i w przyszłości moj los to bycie kawalerem... trochę się tego obawiam samotności ... żaden ze mnie pua i nigdy nie jarało mnie wyrywanie lasek na imprezach na jedna noc...
Kurwa mac! ilez mozna sie nad soba uzalac? Laska cie rzucila i to dla ciebie koniec swiata?
"trochę się tego obawiam samotności"
Samotnosc to najlepsza rzecz jaka mezczyzna moze miec. Przekonasz sie o tym, jak w koncu znajdziesz te swoja wymarzona partnerke i bedziesz miec z nia dzieci. Dasz sobie reke uciac za chwile wytchnienia.
"w przyszłości moj los to bycie kawalerem"
Cos zlego jest w byciu kawalerem? Nikt ci nie truje dupy, nie kaze ci sprzatac, nie kaze za siebie placic. Robisz, co chcesz. Same plusy.
"Czasami widuje ex w klubach"
Kurwa, a na chuj ty chodzisz do tych klubow? Chcesz tam poznac kogos wartosciowego? Poznasz tam co najwyzej dziewczyne, ktora lubuje sie w chodzeniu do klubow. Raczej na zone czy w ogole stala partnerke ktos taki sie nie nadaje. Laski, ktore chodza do klubow szukaja tylko dowartosciowania i szybkiego kutasa - taka ich natura. Szczegolnie kiedy dzisiejsze spoelczenstwo im na wszystko pozwala i moga skakac z jednego chuja na drugiego praktycznie codziennie.
"żaden ze mnie pua i nigdy nie jarało mnie wyrywanie lasek na imprezach na jedna noc..."
A na jaki chuj masz byc jakims zasranym pua? Skup sie na sobie, pracuj nad swoimi slabosciami, zarabiaj wiecej kasy, a laski same przyjda. I zrozum kurwa, ze dla lasek liczy sie to co jest TERAZ najlepsza opcja. Jak tracisz rame w zwiazku i szacunek u niej, to cie zostawi i ja chuj to bedzie obchodzilo jak sie czujesz. Nam sie wmawia, ze kobiety sa takie romantyczne i w ogole. Chuja prawda! To my, faceci jestesmy romantyczny, ale udajemy realistow, podczas gdy one udaja romanykow, a sa realistkami.
Wez sie kurwa w garsc! Jak chcesz pogadac na priv, to pisz.
ze wszystkim się zgodzę oprócz jednego. W klubach też można poznać ciekawe kobiety. Jak się zapytasz obojętnie jakiej panny czy była w klubie to KAŻDA BYŁA. To trzeba by wyeliminować wszystkie kobiety. Kwestia tez do jakich klubów sie chodzi. W wieku grubo 30 plus lub 40 plus to gdzie ludzie mają sie poznawac na DG. Troche to słabo by wyglądało
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
No nie potrafie przestać myśleć jeszcze jak zobaczę gdzieś jej fotki... wszystko było najlepsze seks, jej ciało , charakter itp... nigdy nie miałem ładniejszej i lepszej dziewczyny 10/10 teraz każda porównuje bo ciezko się przestawić na mniej atrakcyjna ... czuje ze nie poradzę sobie
To po kiego oglądasz jej fotki? W internecie ja zablokuj albo przestań obserwować, a z telefonu wykasuj.
Sam sobie krzywdę robisz, a później się użalasz. Jest tyle pięknych kobiet..
No nie potrafie przestać myśleć jeszcze jak zobaczę gdzieś jej fotki... wszystko było najlepsze seks, jej ciało , charakter itp... nigdy nie miałem ładniejszej i lepszej dziewczyny 10/10 teraz każda porównuje bo ciezko się przestawić na mniej atrakcyjna ... czuje ze nie poradzę sobie
Z kobietami mi totalnie nie wychodzi , z zadna od powrotu nawet się nie umówiłem i tez tak na prawdę żadnej nie poznałem. Myśli o byłej raz są zwiększone raz zmniejszone ale ciagle siedzi mi w głowie i brakuje mi jej. Czuje jak bym miał lekka depresje ... nasze miasto składa się z paru pubów i jednej imprezy i na pewno będę ja mijał ... nie wiem jak wyleczyć się próbowałem wszystkiego po prostu tyle lat razem taka wiez mam porównanie z byłymi partnerkami i wiem ze nie bddzie łatwo zapomnieć czy naeet poznać lepsza . Najgorsze jak zobaczę ja z innym . Jednym słowem porażka moje życie to porażka
Nie mogę zrozumieć jak zdrowy, 26 czy tam 27 letni facet może mieć takie problemy. Moim zdaniem aktualnie przeżywasz najlepszy okres w życiu. Świat ewoluował i nie wygląda tak samo jak 30 lat temu. Model życia się całkowicie zmienił. Przejdź po mieście i zobacz ile kolesi w Twoim wieku buja się z młodszymi dziewczynami. Zobacz ile 35 latków stuka panny w wieku? Tak naprawdę to właśnie teraz masz najlepszy okres w życiu tylko musisz to wykorzystać.
Zachowujesz się jakbyś wylądował na geriatrii.
Cały czas ją idealizujesz. Skąd z tym. O ile miało to sens na początku to teraz już nie.
Skończymy to bo temat ma prawie 190 postów a ty dalej nic z tego nie wyciągnąłeś. Ta droga prowadzi do nikąd.
Wszystko co robisz ( o ile robisz) robisz dalej dla niej a nie dla siebie.
Nie pogodziłeś się z danym stanem rzeczy i chyba nie chcesz się pogodzić.
Chcesz do niej wrócić? Wróć, zobacz jakie to proste. Wyślij jej wiadomość o treści 'Wiesz co.To, co między nami się dzieje, to jest naprawdę fantastyczne i kiedyś w przyszłości wrócisz wspomnieniami do tych myśli, które przechowujesz w specjalnym miejscu w swoim umyśle i w swojej pamięci, gdzie chowasz cenne wspomnienia miłych sytuacji, które co prawda się skończyły, ale ciągle trwają w Twoim sercu, dodając radości i przyjemności do każdego kolejnego Twojego związku' i zobacz jak zareaguje.
Bądź szesliwy przez 2 tygodnie a potem wróć do nas i opowiedz jak to dostałeś kopa w dupe od swojej Pani.
Mówisz żadna spoko, nie ma drugiej takiej
Nie możesz chcieć czegoś, o czego istnieniu nie wiesz, łapiesz?
Idealizuje bo mam porównanie ...
Ty ją idealizujesz, użalasz się, a twoja pancia teraz ciągnie druta.
Jak tak ci to spokoju nie daje to idź na jakąś terapie.
Ten temat to niekończąca się historia, niedługo będzie 200 odpowiedzi, a ty niczego nie zrozumiałeś. Jesteś strasznie oporny.
Rok temu TYAB pisał do gościa co podobnie idealizował swoja byłą dziewczynę. W chwilach słabości poczytaj sobie może Ci pomoże
Cytuje :
Tak to jest jak się pozna jedną kobietę, myśli się, że Pana Boga się za nogi złapało, a potem boli dupa po upadku z "NIEBA".
Jak zapomnieć? Na pewno to co robisz teraz, nie sprawi, że zapomnisz, tylko jeszcze bardziej pielęgnujesz uczucie do niej...
Tak postępując dalej, nic się w Twoim życiu nie zmieni. Dalej będziesz walił gruchę pod pamięciówki jak Ci lachę robi kiedy miała okres? Pamiętasz jej język jak śmigał po Twoim fiucie? Czujesz te uczucie? Boli co? SadSadSadSad Widzisz ją przed sobą? Słyszysz muzykę w tle? A może czujesz jej perfumy?
No to teraz najwyższy czas, aby pierdolnąć pięścią w stół i powiedzieć sobie dosyć.
Gościu, ona mimo, że już ma Cię dawno w dupie, to nadal ma władzę nad Tobą. Jesteś niewolnikiem. Jesteś z pustką w głowie po niej. Musisz to uzupełnić, a nie uzupełnisz siedząc na dupie i skamląc.
Nikt tu Ci nie da magicznych formułek, które sprawią, że ona zniknie-zresztą na bank sam nie chcesz o nie zapomnieć i nawet jakbym dał Ci magiczną pigułkę po której zapomnisz o wszystkim, to Ty z tego nie skorzystasz, bo jesteś za miękki. Chcesz dalej pielęgnować te uczucie i sobie wspominać-kurła kiedyś to było...
Mówisz, że każdą pannę porównujesz do niej, no bo nie poznałeś jeszcze takiej, która ją przewyższa...
Złapałeś "Boga" za nogi, który Ci laskę zrobił i to wystarczyło, żebyś stał się emocjonalnym niewolnikiem...
To też świadczy o Twoim ubogim życiu seksualnym. Praktycznie to Ty z nią spełniłeś fantazje, a nie ona z Tobą. To ona pokazała Ci parę trików, a nie Ty jej...
Ile tak naprawdę kobiet poznałeś od tego czasu? Co Ty zrobiłeś w tym kierunku? Wiesz żadna kobieta Ci nie zapuka do drzwi i powie-No hej, jestem. Miło mi. Bzykniemy się? Nawet w burdelach tak nie ma, tylko Ty musisz iść do nich:)SmileSmile
Jak nic nie zmieniasz, to nic się nie zmienia. Za 6 lat dalej będziesz marszczył freda wspominając jak to kiedyś było? Już samo takie męskie wkurwienie na siebie, powinno popchac Cię do tego, abyś dziś pojawił się na rynku swojego miasta i poznał nowe kobiety lub odswieżył jakieś stare znajomości. Gdzie Twój honor i godność mężczyzny? Gdzie Twój honor? Pozwalasz sobie być niewolnikiem? Myślisz, że ona nie widzi oraz nie czuje tego, że może Cię mieć na zawołanie jeszcze? Siedzi w Tobie dalej mały płaczek, a nie mężczyzna. Już minęło sporo czasu więc pora powiedzieć dosyć i pogodzić się z tym. Straciłeś jedną kobietę z miliardów na tym świecie.
Dam Ci do myślenia
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Tak wyszło ze spotkałem się z swoją ex, wyszło ze był seks i panowie najgorsze jest to ze ja nie idealizuje jej, minęło tyle czasu a jak ja zobaczyłem to 10/10 o seksie nie wspomnę wiem se będziecie mówić ze nie nie ale serio to jest najładniejsza kobieta jaka miałem i widziałem... dałem ciala bo teraz mi 1000 razy gorzej.
Mówiła ze to tylko seks ze nie chce se mną być ze nic z tego nie będzie po czym później ma do mnie pretensje pisze jakieś wyrzuty ze mi tylko o to chodziło ze jak miałoby to wyglądać ze już sobie nie zaufamy ze mam iść do swoich ladniejszych koleżanek itp... trochę dziwne zachowanie
Wiem dałem ciała po całości ale panowie nie poznaje nikogo nie radzę sobie w moim mieście nie ma jak i gdzie kogo poznać ciagle ci sami ludzie jest ciezko ...
Nie radzę sobie a po spotkaniu jesscze gorzej mam na prawdę wrażenie ze będę już samotny ...
A jak się z nią całowałeś, nie miałeś w głowie, że mogła tydzień wcześniej komuś ciągnąć fiuta?
Próbowałeś kiedyś poskładać lustro?
Powiedziała Ci, że to tylko seks i nie chce z Tobą być, bo w sumie jest wolna. Dała Tobie, da innemu
Lubisz tak się dzielić dziewczyną z kolegami? Tego szukasz?
Może kurwa 11/10? Jej cipsko zaślepiło Ci cały świat, a prawda jest taka, że dużo jest pieknych dziewczyn. Wszystkie uprawiają seks.
"Nie idealizuje jej" - nie wcale, a ile razy szedłeś przez miasto i zwróciłeś uwagę na atrakcyjną dziewczynę? Czy może jednak tylko ta Twoja jest chodzącym cudem.
To nie jej problem. To Twój problem.
Właściwie podbudowujesz ją cały czas. Rozdaje karty, a Ty naiwnie wierzysz, że stworzycie szczęśliwą rodzinkę.
Ja nie neguje tego, że jest ładna - niech będzie nawet, że jest piękna.
Tylko Ty nie myślisz w kategoriach:
- byłem z piękną dziewczyną, uda mi się poderwać o podobnej aparycji albo i lepszą
tylko:
- byłem z najpiękniejszą dziewczyną i już nigdy takiej cudownej mieć nie będę
Serio???
No właśnie nie wierze w siebie mało okazji mam zeby kogoś poznać chyba muszę ość do lekarza czuje depresje ...
Jak dla mnie zrób tak jak napisałeś.. idź do lekarza, psychologa - wygadaj się, bo to zdrowe już nie jest.
Rozumiem ból, szok, niedowierzanie, ale to co piszesz podchodzi mi już pod jakąś psychozę.
Nawet atak userów tutaj nie daje Ci kopa do działania. Myślisz że ktoś tutaj na Ciebie wrzuca, bo źle Ci życzy?
Nie.
To ma być kop motywacyjny do zmiany myślenia, a skutek jest chyba odwrotny, co jest niepokojące.
Przytłacza mnie moje miasto , każde weekendowe wyjście to te same miejsca ci sami ludzie (miasto ok 80 tys) ciezko kogoś poznać, często to znajomi znajomych albo sami malolaci ok 19/20 lat. Na prawdę w głowie mam myśli ze nikogo nie poznam ze lepszej od ex nie znajdę ze względu na to ze na prawdę to piękna kobieta a siebie uważam za takie nie wiem no 7/10. Ładnie się ubieram jestem wysoki 186 ćwiczę mam 98 kg często słyszałem ze mam ładne oczy i słodka buzie ale zauważyłem ze in starszy tym gorzej kogoś poznać a teraz po rozstaniu czuje się sam jak palec trochę już minęło a ja nie byłem na żadnej randke nikogo nie poznaje
Ewidentnie potrzebujesz pomocy specjalisty. Rozumiem, że każdy przechodzi rozstanie na swój sposób, ale u Ciebie już trochę czasu minęło, a Ty w kółko piszesz jedno i to samo. Do tego sam zrobiłeś "sobie krzywdę" tym przespaniem się z byłą...
Moim zdaniem nie radzisz sobie kompletnie z tą sytuacją i tutaj na forum nikt Tobie już nie pomoże przez to jakoś przebrnąć. Idź do psychologa, porozmawiaj z nim, przepracuj temat zarówno EX, jak i swojej samooceny... bo ona też kompletnie leży.
Życie jest zbyt krótkie więc nie traćmy go na kiepski seks, nieszczęśliwe związki i wszystkie gówniane znajomości
Wydaje mi się ze to przez to ze tyle lat w związku .... a samoocena fakt leży ale może właśnie jestem realista ? Chociaż nie mam mniemania o sobie ze jestem 10/10 mam trochę kompleksów jak każdy chyba
Sama byłam w związku ponad 6 lat, więc wiem jak to jest zostawić to za sobą. Jesteśmy w tym samym wieku.. z tą różnicą, że ja nie przeżywam tego, że będę starą panną, bo nie znajdę takiego wspaniałego mężczyzny jak mój były. Swoje przeżyłam, ale ruszyłam dalej. Nie stoję w martwym punkcie tak jak Ty.
I nie, nie jesteś realistą. Jak można myśleć w taki sposób jak Ty w tym wieku? Jesteś młody, masz całe życie przed sobą, a Ty rozpaczasz, bo jakaś panna Cię zostawiła... Żeby ona chociaż Ciebie zostawiła w "normalny" sposób, ale człowieku. Ona Ciebie zdradziła. Serio, nie rusza Ciebie ten fakt? Poszła do łóżka z innym facetem, kłamała na początku, że nic takiego nie było... a Ty jakby nigdy nic wskoczyłeś jej znowu do łóżka. Miej trochę szacunku do samego siebie.
Życie jest zbyt krótkie więc nie traćmy go na kiepski seks, nieszczęśliwe związki i wszystkie gówniane znajomości
"zauważyłem ze in starszy tym gorzej kogoś poznać"
Co Ty chrzanisz?
Chłopie masz 27 lat.. możesz podrywać kobiety w przedziale 19-30 i właściwie nikt nawet się nie skrzywi, jak będziesz przez moment spotykał się z jakaś małolatą.
Wykorzystaj ten czas, że jesteś wolny, bez zobowiązań, bez dzieci, bez wspólnego kredytu. Piszesz jakby Ci się świat zawalił, albo stracił nogę w ciężkim wypadku, a to tylko jedna dziewczyna, która mimo "olśniewającej aparycji" okazała się być zimną suką i Cię zdradziła.
No wspaniały okaz na wymarzoną żonę i matkę dzieci.
Chłopie, cały świat przed Tobą. Jesteś w sile wieku, piszesz, że jesteś wysoki, dobrze zbudowany i jak domniewam niebrzydki.
Weź się ogarnij, zmień pracę, zmień miasto jak będzie trzeba, tracisz cenny czas, właściwie najlepszy czas na podrywanie/ umawianie się na seks/ szukanie "tej jedynej".
Odchoruj swoje, nie wiąż się teraz. Po prostu stukaj co popadnie, tylko bezpiecznie. I błagam Cię nie mów, że seks z nowopoznaną dziewczyną jest mniej ekscytujący niż z tą, która już niczym Cię nie zaskoczy.
Idź do przodu, bo stoisz w miejscu.
PS. załóż tindera/badoo whatever. I walcz o swoje. Po rozstaniu dałem sobie sporo luzu/czasu, aktualnie jestem z super dziewczyną i jedyne czego żałuję to tego, że nie wykorzystałem czasu na maksa wtedy kiedy byłem wolny.
Będziesz tego żalował, że rozpaczałeś zamiast się umawiać - to Ci gwarantuję. Odnosząc się do tindera to appka robi robotę. Wybór ogromny, seks masz ( o ile wpadniesz w oko, zrobisz pozytywne wrażenie ) w ciągu 2 tygodni max. W 3 miesiące przeleciałem 8 dziewczyn i żadna nie miała pretensji. Działaj! Do kurwy nędzy
Twój wpis bardzo mnie zmotywował , dziękuje bardzo ! Założyłem dziś Tindera po południu , nie mam golda ale widze ze mam już 40 polubien i 2 pary z czego jedna 19stka napalona na spotkanie . Tylko ze 60 km ode mnie. Najgorsze jest to se w moim mieście jedynie coś dzieje się w weekendy a i tak często sa ci sami ludzie każdy zna każdego i tak krepujaco jest bo podbijesz do laski potem jest gadane a to ten co podbijał do tej a ta go wyśmiała itp...
Dzis byłem w pubie i jest jak myślałem , spotkałem swoją ex, poszedłem do kebaba patrzę ona tez tam jest eh to jakaś tragedia mieszkać w mieście jak ja (80 tys) póki co nie mam możliwości zmiany miasta i jeżeli wyjdą mi moje plany to nie będę jej mial
Chciałbym mieszkać w mieście (80tys ludzi), a co byś powiedział jakbyś mieszkał w małym mieście (15 tys ludzi)?
Po prostu pierdolisz jak potluczony na każdym kroku. Nie idzie Ci nic przegadać, jesteś niesamowicie oporny..
To gdzie poznajesz panny ?
Mam 120km do najbliższego najlepszego klubu. Ponad godzinka drogi wyobraź sobie i z chłopakami sobie jeździmy. Na dzień dzisiejszy jeszcze mieszkam na zadupiu, ale w planach przeprowadzka
Znakomicie, to już krok do przodu.
Teraz po prostu się umawiaj i rżnij ile wlezie. To będzie Twoja terapia. W pewnym momencie uświadomisz sobie, że ta Twoja eks niczym się nie różniła od innych - ja tak miałem. W pewnym dniu budząc się obok napalonej, ślicznej 19latki uświadomisz sobie, że ta Twoja była robiła to samo tylko mniej się starała
Tak z tego wyjdziesz. Broń Boże, żadnych związków teraz. Masz poczuć do niej obojętność i ją poczujesz w momencie - gdy zaczną rozkładać nogi inne panie. Innego sposobu nie ma.
Daruj sobie to pierdolenie wyżej, że masz się skupić na pasjach etc. Co to za rada?
Jak można siłownią zastąpić ciepło kobiecej waginy, mokrej od podniecenia? Nie da się.
Jesli ktoś mnie pociśnie po tym wpisie, że za bardzo skupiłem się na seksie. Okej. To jego zdanie, ja Ci radzę, co możesz zrobić, co mi pomogło i co pomoże Tobie.
Musisz odwrócić myśli, nie możesz rozkminać w kółko o byłej, co robi, czy wróci, czy właśnie ktoś ją obraca.
TY masz obracać, masz być trochę egoistą i królem życia, uśmiechnięty od ucha do ucha, jedyne myśli, które powinny być w głowie, to to czy ta 19latka da Ci na drugim, czy trzecim spotkaniu.
Wyleczysz się z tego.
A idąc dalej, przerobisz takich panienek kilka/kilkanaście, aż wreszcie poznasz tą z którą będziesz szczęśliwy, a ona z Tobą. Sam będziesz wiedział kiedy zatrzymać karuzelę frywolnego seksu bez większych zobowiązań.
Pozdr
PS. tylko kurwa mać bezpiecznie ; D
Swoją ex znalazłem na tinderze chyba tez szuka „bolca”
Bardzo możliwe, daj w lewo i działaj, ta dziewczyna nie powinna Cię już interesować.
Wybieraj z setek innych.
Uwierz mi, że chuj też ją strzelił, że tam konto założyłeś
Zapaliła się lampeczka w głowie: "ciekawe z kim pisze, czy się z kimś spotyka"
Bardzo dobrze, zero kontaktu to chyba oczywiste.
Umawiaj się i pisz ile wlezie, wbrew pozorom najlepiej pisz z 10 na raz, musisz pamiętać, że to appka internetowa, nie każdy podchodzi do niej poważnie.
Jedna nie odpisze, druga zamieni 3 zdania, z trzecią będzie Ci się pisało zajebiście po czym z dupy urwie kontakt.
Normalna sprawa. Gwarantuje Ci, że można poznać tam dziewczyny od takich co szukają związku do tych, co szukają przygody albo plastra po byłym.
Słabo z tym tinderem za golda płacić nie będę widze ze mam 52 polubienia, ale z dziewczynami które mi się podobają 0. Miałem 4 matche ale pare zdań i nie odpisują zreszta dziwne laski... na mieście nikogo nie poznaje ... ciezko się nie łamać :/
Jesteś kompletnie niegotowy na to, by podjąć się relacji z kimkolwiek innym w chwili obecnej. Czego byś nie zrobił - spotykał z jakimiś modelkami, osobami bardziej urodziwymi od Twojej byłej (tak, uwierz, ze są takie), czy z po prostu kimś lepszym, to i tak w głowie będziesz mieć jeszcze ją.
Dla Ciebie to za wcześnie, by wchodzić w kolejny związek z inną kobietą, uwierz. Będziesz porównywać każdą do swojej poprzedniej - nawet to czy stara się opuszczać deskę klozetową, bo przecież tamta tak robiła, a ona nie. Piszę Ci to, ponieważ pod tym aspektem jestem taki sam, jak Ty. Swoje muszę odcierpieć, nie spotykając się z nikim, a gdy jestem gotowy, dopiero wtedy zaczynam z kimś coś więcej. Ty jeszcze nie jesteś. Ludzie są różni - jednemu pomaga seks z inną, drugi powinien na spokojnie ułożyć sobie wszystko w głowie.
Miej Tindera, miej jakieś portale, żeby chociażby poprowadzić z kimś jakąś rozmowę, ale skoro nie czujesz się w stu procentach dobrze, nie rób nic wbrew swojej woli. Pracuj na razie nad sobą, stawiaj sobie cele i konsekwentnie dąż do zrealizowania ich, ale nie wplataj w to na razie kobiet. To za wcześnie.
Po części masz racje ale brakuje mi seksu strasznie , myśle ze jak bym pobajerowal z fajna laska spotykał się itp pomogłoby mi to nie ze od razu związek ale tak o for fun
U mnie jakoś leci , tinder badoo odpadają szkoda czasu... w życiu realnym tez słabo nie poznaje kobiet mimo ze ciagle wychodze gdzieś łącznie z weekendami. Czasami widuje ex w klubach . Jest listopad depresyjna pogoda mam dni ze jestem dobity a są dni najczęściej weekendy kiedyś coś robię se na chwile jest dobrze . Chyba zaczynam się godzić z tym ze póki co będę kompletnie sam a może i w przyszłości moj los to bycie kawalerem... trochę się tego obawiam samotności ... żaden ze mnie pua i nigdy nie jarało mnie wyrywanie lasek na imprezach na jedna noc...
Kurwa mac! ilez mozna sie nad soba uzalac? Laska cie rzucila i to dla ciebie koniec swiata?
"trochę się tego obawiam samotności"
Samotnosc to najlepsza rzecz jaka mezczyzna moze miec. Przekonasz sie o tym, jak w koncu znajdziesz te swoja wymarzona partnerke i bedziesz miec z nia dzieci. Dasz sobie reke uciac za chwile wytchnienia.
"w przyszłości moj los to bycie kawalerem"
Cos zlego jest w byciu kawalerem? Nikt ci nie truje dupy, nie kaze ci sprzatac, nie kaze za siebie placic. Robisz, co chcesz. Same plusy.
"Czasami widuje ex w klubach"
Kurwa, a na chuj ty chodzisz do tych klubow? Chcesz tam poznac kogos wartosciowego? Poznasz tam co najwyzej dziewczyne, ktora lubuje sie w chodzeniu do klubow. Raczej na zone czy w ogole stala partnerke ktos taki sie nie nadaje. Laski, ktore chodza do klubow szukaja tylko dowartosciowania i szybkiego kutasa - taka ich natura. Szczegolnie kiedy dzisiejsze spoelczenstwo im na wszystko pozwala i moga skakac z jednego chuja na drugiego praktycznie codziennie.
"żaden ze mnie pua i nigdy nie jarało mnie wyrywanie lasek na imprezach na jedna noc..."
A na jaki chuj masz byc jakims zasranym pua? Skup sie na sobie, pracuj nad swoimi slabosciami, zarabiaj wiecej kasy, a laski same przyjda. I zrozum kurwa, ze dla lasek liczy sie to co jest TERAZ najlepsza opcja. Jak tracisz rame w zwiazku i szacunek u niej, to cie zostawi i ja chuj to bedzie obchodzilo jak sie czujesz. Nam sie wmawia, ze kobiety sa takie romantyczne i w ogole. Chuja prawda! To my, faceci jestesmy romantyczny, ale udajemy realistow, podczas gdy one udaja romanykow, a sa realistkami.
Wez sie kurwa w garsc! Jak chcesz pogadac na priv, to pisz.
Pzdr,
DF
ze wszystkim się zgodzę oprócz jednego. W klubach też można poznać ciekawe kobiety. Jak się zapytasz obojętnie jakiej panny czy była w klubie to KAŻDA BYŁA. To trzeba by wyeliminować wszystkie kobiety. Kwestia tez do jakich klubów sie chodzi. W wieku grubo 30 plus lub 40 plus to gdzie ludzie mają sie poznawac na DG. Troche to słabo by wyglądało
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.